Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do hotelu Wenus w Kobylance donosiciel ściągnął w sobotę sanepid z policją. Przedstawiciele obiektu: nie organizowaliśmy żadnego wesela!

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Radio Szczecin podało dziś informację: sanepid w asyście policji przerwał wesele w Kobylance. Do złamania rządowych obostrzeń epidemicznych - zamknięcia hoteli i zgromadzeń powyżej 5 osób, dojść miało w sobotę 17 kwietnia br., w hotelu Wenus w Kobylance. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem tego miejsca.

Rzecznik stargardzkiej policji powiedział dla Radia Szczecin, że "Jak wynikało z przekazanej informacji odbywało się tam wesele."

Z naszych ustaleń wynika, że w sobotę do hotelu Wenus w Kobylance przybyło w sumie około 20 policjantów, 3 pracownice i 1 pracownik sanepidu, podczas gdy na dużej sali obiektu było około 50 osób.
- Nie organizowaliśmy wesela! Działamy zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem. Nie doszło do naruszenia prawa! - mówi przedstawiciel hotelu (nazwisko do wiadomości redakcji). - Duża sala została najęta, zgodnie z umową wypożyczone od nas stoły i krzesła, miały się tam odbywać jakieś konkursy... Sala jest przygotowana zgodnie z obecnymi zasadami sanitarnymi, wiszą instrukcje noszenia maseczek, bezdotykowe dozowniki z płynami dezynfekcyjnymi. Na co dzień wydajemy wyłącznie posiłki na wynos.

Jak opowiada przedstawiciel obiektu, w sobotę był tam zastępca komendanta powiatowego policji, w sumie około 20 policjantów i 4 pracowników inspekcji sanitarnej.
- Zjawili się u nas na podstawie zgłoszenia, mówiąc wprost - donosu, bo niestety w czasie pandemii brakuje życzliwości... - komentuje. - Policjanci weszli na dużą salę przez kuchenny łącznik, weszli też na nasz prywatny teren, zachowali się jak bydło! Nie podano żadnych podstaw do kontroli, nie udzielono żadnych informacji. To bezprawne działanie! Jesteśmy zażenowani...

Jak wyglądała interwencja wobec osób znajdujących się na terenie obiektu?
- Na wynajętej sali policjanci legitymowali ludzi, następnie ich stamtąd wypraszali - relacjonuje przedstawiciel hotelu. - Jedna z pań chciała wyjść pilnie do auta po insulinę, policjant ją cofnął, bo nie była jeszcze spisana. Z naszych informacji wynika, że osoby z wynajętej sali były traktowane przez wezwane służby grzecznie i łagodnie, że obyło się bez mandatów. Kontrola sanepidu w naszym obiekcie była bardzo długa... Nikt z przybyłych na kontrolę nie dezynfekował rąk, to oni sprowadzali zagrożenie!

Jak donosi Radio Szczecin, "wobec właściciela obiektu może zostać prowadzone dochodzenie". Ewentualny zarzut, to sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób.

Nie donoś! Daj żyć innym! - plakat z tymi słowami wstawił dziś na swoim Facebooku Hotel Wenus w Kobylance.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński