Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do 30 czerwca w Arce

Rozmawiał Przemysław Sas, 9 maja 2006 r.
Prywatnie są przyjaciółmi. Julcimar z Pogoni (biała koszulka) i Tomasz Parzy. Na boisku w Gdyni walczyli bez taryfy ulgowej.
Prywatnie są przyjaciółmi. Julcimar z Pogoni (biała koszulka) i Tomasz Parzy. Na boisku w Gdyni walczyli bez taryfy ulgowej. Fotorzepa
Rozmowa z Tomaszem Parzym, piłkarzem Arki Gdynia, wypożyczonym z Pogoni Szczecin.

- Mecz z Pogonią rozpocząłeś na ławce...

- Wszedłem dopiero na ostatnie 15 minut. Starałem się pomóc kolegom, zrobić coś konstruktywnego. Ciężko nam to wszystko szło. Boisko bardziej służy wybijaniu piłek i obronie, niż atakowaniu. Mieliśmy przewagę liczebną, ale i tak nie zdołaliśmy jej wykorzystać. Dla nas jeden punkt w tym meczu oznacza praktycznie porażkę.

- Jak wyglądała atmosfera w szatni Arki po meczu?

- Nie jest ciekawa. Jesteśmy w dołku. Przed nami dwa ostatnie mecze, do zdobycia 6 punktów i - jak to się mówi - dopóki piłka w grze... Sztuką nie jest klepać się po plecach, jak dobrze idzie. Sztuką jest podnieść się z kolan i wydobyć - zdawałoby się - z beznadziejnej sytuacji.

- Jaka będzie twoja przyszłość? Wracasz do Pogoni?

- Czas pokaże. W tej chwili staram się o tym nie myśleć. Mam kontrakt z Arką do 30 czerwca. Do tego dnia jestem wypożyczony.

- Czy jest możliwość, że zostaniesz w Arce na kolejny sezon?

- Istnieje taka klauzula. Arka ma prawo pierwokupu, ale nie wiem, czy będzie chciała z tego skorzystać. Nie grałem tej wiosny olśniewająco. Miałem co prawda dobre wejście, strzeliłem bramkę, ale potem ciągle borykałem się z różnymi urazami. A to stłuczony palec, a to mięsień czworogłowy. Tak naprawdę w stu procentach zdrowy jestem dopiero dzisiaj. I w meczu z Pogonią nic mi nie dolegało. Stąd mam nadzieję, że trener da mi okazję pokazać się w meczu z Wisłą Kraków i Polonią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński