Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dni Morza. "Kuna" z historią. Wybierz się w rejs najstarszym na świecie rzecznym lodołamaczem

Marek Rudnicki
Tak dziś wygląda Kuna po rewitalizacji. Przez 20 lat niszczała od chwili, gdy zatonęła w 1981 r.
Tak dziś wygląda Kuna po rewitalizacji. Przez 20 lat niszczała od chwili, gdy zatonęła w 1981 r.
Na Zlot Oldtimerów przypłynął z Gorzowa stary lodołamacz Kuna. Zacumował na Łasztowni. W niedzielę będzie można zabrać się w rejsy po Odrze o godz. 10, 12 i 14.

Kuna jest najstarszym rzecznym lodołamaczem na świecie, który ma już 125 lat. Obecnie jest statkiem muzealno-edukacyjnym. Opiekuje się nim Stowarzyszenie Wodniaków Gorzowskich "Kuna". Kapitanem statku jest Jerzy Hopfer, który w czasie rejsu opowie o historii statku i lodołamania na Wiśle, gdzie Kuna kursowała. Jednorazowo na pokład morze wejść 38 osób.

- Statek zbudowany został w roku 1884 w stoczni Danziger Schiffswerft & Kesselschmiede Feliks Devrient & Co. w Gdańsku jako czwarty z serii pierwszych wiślanych lodołamaczy parowych - opowiada kpt. Jerzy Hopfer. - Pięciokrotnie w swojej historii zmieniała banderę.

Przez pierwsze 36 lat pływał pod banderą Królestwa Prus. W roku 1920 przekazany został wraz z całą flotyllą lodołamaczy Radzie Portu i Dróg Wodnych Wolnego Miasta Gdańska. Wówczas nosił specjalną polsko-gdańską banderę. Od 1939 do 1945 r. znajdował się we władaniu Głównego Zarządu Dróg Wodnych III Rzeszy Niemieckiej i w tym okresie powiewała na nim bandera Niemiec hitlerowskich.

W marcu 1945 Kuna uczestniczyła w ewakuacji ludności Gdańska. Przepłynęła drogą morską do Kilonii i Hamburga. Tu po wojnie przejęta została przez władze okupacyjne Wielkiej Brytanii. Polska otrzymała statek w 1947 roku jako mienie pogdańskie. Wówczas wróciła do służby na dolnej Wiśle.

Pracowała dzielnie do 1965 r. Rok później, po demontażu wyposażenia i nadbudówek, została przeznaczona na złom. Kilka lat nic się nie działo, a w latach siedemdziesiątych została przeholowana do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie miała służyć jako ponton cumowniczy.

Kuna zatonęła w basenie stoczniowym w 1981 roku. Pod wodą przeleżała blisko 20 lat.

- W 2000 r. grupa entuzjastów żeglugi i historii podjęła się jej rewitalizacji - mówi Magda Sierocka z załogi Kuny. - W tym celu powołano Stowarzyszenie Wodniaków Gorzowskich "Kuna".

Z oryginalnych elementów zachował się kadłub statku, dziobowy i rufowy pokład manewrowy, żurawik kotwiczny, dziobowe i rufowe polery cumownicze, fragmenty wału śrubowego i śruba. W praktyce więc, niewiele.

Jak dziś wygląda Kuna i jak udała się rewitalizacja, można zobaczyć na Łasztowni, gdzie cumuje. Rejsy są płatne (15 zł/os.dorosła, 10 zł/dziecko).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński