Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długie czekanie na sprawiedliwość

Mariusz Parkitny
Często ostatnią nadzieją wyegzekwowania należności pracowniczych pozostaje sąd. Na sprawiedliwość trzeba jednak poczekać nawet rok.
Często ostatnią nadzieją wyegzekwowania należności pracowniczych pozostaje sąd. Na sprawiedliwość trzeba jednak poczekać nawet rok. Andrzej Szkocki
Prawdziwy koszmar - mówią petenci szczecińskiego Sądu Pracy. Liczba spraw rośnie lawinowo. Przybywa skarg na opieszałość sądu.

Obecnie w Sądzie Pracy jest około 4 200 spraw. Miesięcznie wpływa około 400 pozwów. Większość dotyczy umów o pracę i niewypłacania pensji przez pracodawcę. Przewodnicząca szczecińskiego Sądu Pracy szacuje, że w ostatnim okresie liczba wpływających spraw wzrosła o 200 procent.
- Obserwujemy, że liczba pozwów rośnie lawinowo - mówi sędzia Beata Górska.
Powodem zwiększających się zatorów w sądzie jest przejęcie od 1 października spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych. Wcześniej były one rozpatrywane przez ZUS.
- Szacujemy, że jest to dodatkowo około stu spraw miesięcznie - mówi sędzia Górska.
Kolejnym powodem wzrostu liczby pozwów jest coraz większa liczba bankrutujących firm. Właściciele nie mają pieniędzy, żeby płacić pracownikom, a ci szukają sprawiedliwości w sądzie.
Każdy z siedmiu sędziów orzekających ma miesięcznie około 600 spraw do rozpoznania. Takiej ilości wokand nie ma w żadnym innym wydziale. Na wyznaczenie pierwszej rozprawy trzeba czekać średnio pół roku. Zdarza się, że gdy zapadnie wyrok, pracodawca jest już niewypłacalny. Wtedy koszty ponosi Skarb Państwa.
- Sędziowie pracują na pełnych obrotach. Nie ma zwolnień, urlopów, wyznacza się dodatkowe sesje. Spraw jest jednak za dużo, aby nie było opóźnień - mówi sędzia Górska.
Ogromna liczba spraw i braki kadrowe, powodują, że na biurko przewodniczącej trafia coraz więcej skarb na przewlekłość postępowania.
- Rzeczywiście takich skarg jest coraz więcej - mówi sędzia Beata Górska. - W większości są one zasadne.
W budżecie Ministerstwa Sprawiedliwości nie przewidziano na ten rok etatów dla Sądu Pracy. Oznacza to, że nie ma co liczyć na poprawę. Sędziowie szacują, że liczba spraw będzie rosła, a opóźnienia będą coraz większe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński