Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Pogoń gra tak słabo?

Paweł Pązik [email protected]
(w bramce) to jedna z niewielu zawodniczek Pogoni, która wykorzystała swoją szansę i wypromowała się w ekstraklasie.
(w bramce) to jedna z niewielu zawodniczek Pogoni, która wykorzystała swoją szansę i wypromowała się w ekstraklasie.
Dwie wygrane, jeden remis i już tylko matematyczne szanse na utrzymanie. Pierwszy sezon Pogoni Baltica Szczecin w ekstraklasie wypadł blado. Dlaczego tak się stało i co dalej z zespołem?

Piękne, zgrabne, ale słabe

Beniaminkom w ekstraklasie kobiet nie jest łatwo. Zwykle po awansie z hukiem spadają do I ligi. Zwykle jednak są to kluby słabe organizacyjnie i nieprzygotowane finansowo do rywalizacji z najlepszymi. Pogoń jednak ma wsparcie miasta i możnego sponsora. Dlaczego więc nie wygrywa?

- Proszę pamiętać, że wzmocnień dokonywaliśmy zaraz po wywalczeniu awansu, czyli w maju i czerwcu, kiedy jest najlepszy do tego moment. Sponsora tytularnego udało nam się pozyskać dopiero w lipcu - podkreśla Przemysław Mańkowski, prezes Pogoni.

Sprowadzono młode zawodniczki, jakby kompletnie zapominając o niezbędnym doświadczeniu. Właśnie brak ogranych i dobrze zbudowanych szczypiornistek był najczęściej wypominany tuż przed startem i już w trakcie rozgrywek. Ryszard Czyż, ówczesny pierwszy trener i obecny wiceprezes klubu, uspokajał:

- Mamy młode, zgrabne zawodniczki, których atutem ma być szybkość. Będziemy wyprzedzać akcje przeciwnika, bo w bezpośredniej konfrontacji fizycznej nie mamy szans. Nasza gra będzie opierać się na obserwacji i mądrości - mówił szkoleniowiec po przedsezonowej prezentacji zespołu.

Niestety, to było o wiele za mało, by Pogoń mogła nawiązać równorzędną walkę z rywalkami. Z każdym meczem zespół coraz mniej rozumiał się z trenerem, a czarę goryczy przelał mecz ze Startem Elbląg. Szkoleniowiec rozłoszczony postawą podopiecznych w ofensywie kazał im wyrzucić piłkę w trybuny. Zawodniczki zbuntowały się i łzami wymusiły zmianę szkoleniowca. Decyzja była o tyle słuszna, że zespół nie miał żadnego stylu i w takim układzie nie rokował dobrze na resztę sezonu.

Coś leży w ich psychice

Przyszedł nowy trener, były reprezentant Polski Robert Nowakowski, który w trakcie kariery szkoleniowej notował pomniejsze sukcesy. Utrzymanie Pogoni w ekstraklasie byłoby cudem, za który noszono by go w Szczecinie na rękach. Nowy trener zdawał sobie sprawę z trudności misji jaką mu powierzono. Kibiców i dziennikarzy poprosił o czas, a zawodniczki o walkę w każdym meczu.

Cztery miesiące jego pracy przyniosły zauważalną poprawę w grze Pogoni. Na boisku nie ma już chaosu, zawodniczki wiedzą, co mają robić, ale problem jest z wykonywaniem zadań. Słabą rundę notują skrzydłowe, a przecież sam Nowakowski był kiedyś najlepszym zawodnikiem w kraju na tej pozycji.

- Dziewczyny mają rozpisany styl bronienia bramkarek, wiedzą gdzie mają rzucać, a robią zupełnie odwrotnie - rozkłada ręce szkoleniowiec. - Coś leży w ich psychice, a ja wciąż staram się do nich dotrzeć.

20 kolejek obecnego sezonu pokazało, że Pogoń nie ma zespołu na ekstraklasę. Są pojedyncze wartościowe zawodniczki, ale z obecnej kadry nie da się ulepić silnej drużyny. Brakuje ducha zespołu, czyli kogoś, kto wstrząsnąłby nim od środka. Zawodniczki są chimeryczne, przyczyn niepowodzeń szukają na zewnątrz, a przecież z czegoś biorą się juniorskie błędy w trakcie meczów.

I znów wracamy do letnich transferów.
- Wszystkich wzmocnień dokonywaliśmy kolegialnie - twierdzi prezes Mańkowski. - Ocena potencjału zawodniczki należała do trenera, ale braliśmy też pod uwagę możliwości finansowe klubu. To nie jest tak, że nie chcieliśmy sprowadzić doświadczonych piłkarek. Wiele z nich nie chciało przejść do beniaminka, a inne dzięki zainteresowaniu z naszej strony wywalczały dla siebie korzystniejsze kontrakty w dotychczasowych klubach, które nie chciały ich stracić.

Mimo kiepskiego sezonu od Pogoni nie zamierza się odwracać sponsor tytularny, firma Baltica Wellness & Spa.
- Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z klubem, choć oczywiście wynik sportowy nas nie zadowala - przyznaje Mirella Iwaniura, wiceprezes zarządu firmy Pazim, w skład której wchodzi Baltica. - Zdajemy sobie jednak sprawę, jak ciężka jest dola beniaminka. Także my po raz pierwszy weszliśmy we wspieranie klubu sportowego jako sponsor tytularny i nawzajem się uczymy. Z pewnością wyciągniemy odpowiednie wnioski. Nastawieni jesteśmy na długofalową współpracę z Pogonią i bez względu na końcowe rozstrzygnięcia w lidze, zostaniemy z tym klubem.

Wszystkie działania klubu podejmowane są po rozmowach zarządu z przedstawicielami Baltiki. Firma rozważa w przyszłym sezonie bliższe przyjrzenie się sportowej stronie działalności klubu.
- Nie wykluczamy powołania doradcy, który pomógłby nam w ocenie podejmowanych decyzji - twierdzi pani wiceprezes.

Nie przekreślajmy ich

Również szczeciński magistrat, który kwotą 344 tys. zł wsparł Pogoń w ubiegłym roku, nie jest zbyt surowy w ocenie mijającego sezonu w wykonaniu Pogoni.

- Liga jeszcze trwa i nie chciałbym wyrokować co będzie po jej zakończeniu - mówi Piotr Dykiert, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta. - To młoda drużyna, która ma w sobie wiele potencjału sportowego i wcale bym jej nie przekreślał. Warto konsekwentnie budować siłę klubu w oparciu o szczypiornistki wychowane w naszym mieście. Oczywiście konsekwencje sportowe trzeba wyciągnąć. Sezon jednak podsumujemy po jego zakończeniu i wspólnie z działaczami oraz ze sponsorem zastanowimy się co dalej.

Latem kończą się umowy trzem zawodniczkom: Annie Cegłowskiej, Oldze Kuzniecovej oraz Izabeli Yilmaz. Przyszłość ich, ale także pozostałych zawodniczek, będzie omawiana po zakończeniu ligowych zmagań. Jeśli Pogoń wyląduje w I lidze to trudno będzie utrzymać w Szczecinie wyróżniające się Adrianę Płaczek i Agatę Cebulę. Ciężko będzie też sprowadzić kogoś doświadczonego, bo gra na zapleczu ekstraklasy nie jest niczyim szczytem marzeń.

Zespół znów będzie budowany w oparciu o młode zawodniczki ze Szczecina i najpewniej szybko wróci do elity. Warto jednak wtedy mieć w pamięci błędy popełnione przed i w trakcie obecnego sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński