Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Olena Naumienko kończy karierę

Andrzej Szkocki
Młode piłkarki ręczne Pogoni Handball Szczecin będą teraz częściej dostawać rady od Oleny Naumienko (na zdjęciu).
Młode piłkarki ręczne Pogoni Handball Szczecin będą teraz częściej dostawać rady od Oleny Naumienko (na zdjęciu). Andrzej Szkocki
Olena Naumienko, piłkarka ręczna Pogoni Handball Szczecin, wyznaje dlaczego postanowiła skończyć karierę.

- 8 marca skończy Pani dopiero 30 lat, a już Pani postanowiła zakończyć sportową karierę. Skąd ta nagła decyzja o przerwaniu swojej gry w Pogoni Handball Szczecin?

- Nie jest to nagła decyzja, bo długo się zastanawiałam. Przyznaję, że chciałam już przerwać zawodowe granie od razu po powrocie do Szczecina latem ubiegłego roku, ale jeszcze dałam się namówić i występowałam w Pogoni Handball. Teraz już definitywnie postanowiłam skończyć z występami na parkiecie. Awans do ekstraklasy Pogoni - jeżeli mogę użyć takiego określenia - raczej "nie grozi", na spadkowym miejscu też nasza siódemka nie jest, więc myślę, że nie powinnam już blokować miejsca w zespole młodym dziewczynom, które muszą się zgrywać i nabierać umiejętności. Po prostu nie widzę już sensu, żebym ja grała 60 minut, a te młode utalentowane szczypiornistki siedziały na ławce.

- Nie żal Pani tak szybko kończyć kariery?

- Zawsze będzie żal, jak coś fajnego się kończy, ale niestety kiedyś taki moment musi nastąpić.

- Co będzie Pani teraz robić?

- Pozostaję w klubie i będę dawała z siebie wszystko, w czym tylko będę mogła pomóc dziewczynom. Będę takim małym łącznikiem pomiędzy zawodniczkami, a zarządem klubu. Będę wspierała i pomagała, ale już bez grania i ligowych spotkań.

- Nie ma co jednak ukrywać, że wraz z Pani rezygnacją niemal do zera spadły szanse na awans do ekstraklasy Pogoni Handball już w tym sezonie. Może o tym świadczyć wynik ostatniego niedzielnego meczu z MTS Kwidzyn już bez Pani udziału - remis 25:25.

- No, ale przecież gdy ja grałam, to też nie było tak dobrze i różowo. O czym najlepiej mówi pozycja w tabeli i dorobek punktowy.

- Ale mimo wszystko z Panią w składzie szanse na ekstraklasę byłyby
zdecydowanie większe.

- To prawda, ale niestety już od paru spotkań widać, że nie radzimy sobie. I to jest bez znaczenia, czy ja jestem na boisku, czy tak jak w niedzielę, gdy mnie już nie było. Teraz jest dobry czas na ogrywanie młodych zawodniczek, które w nowym sezonie powinny się już włączyć do walki o ekstraklasę.

- Czy jeżeli te utalentowane młode szczypiornistki zwrócą się z apelem o pomoc, aby zostać bardzo dobrymi piłkarkami ręcznymi, to jak zareaguje popularna Lena?

- Oczywiście, że pomogę. Mówiłam już dziewczynom i trenerowi, że w każdej chwili jestem do dyspozycji, jeżeli taka pomoc będzie potrzebna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński