Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego nie można doczekać się interwencji straży miejskiej

Mariusz Parkitny
W drugim kwartale 2016 roku strażnicy miejscy podjęli 29 381 działań, w tym interwencji - 11 356. Przyjęli 5 617 zgłoszeń.
W drugim kwartale 2016 roku strażnicy miejscy podjęli 29 381 działań, w tym interwencji - 11 356. Przyjęli 5 617 zgłoszeń.
Tylko w drugim kwartale tego roku straż miejska w Szczecinie podjęła ponad 11 tysięcy interwencji, ale przyjęła tylko 5,6 tys. zgłoszeń. Tym wszystkim zajmowało się 128 funkcjonariuszy. To dane jakie można zdobyć ze strony internetowej. Jednocześnie na pytanie, ile trwa jedna interwencja i ile czasu mija od zgłoszenia jej do rzeczywistych działań strażników, komputery straży nie są w stanie odpowiedzieć.

- Otrzymuję wiele skarg od mieszkańców, że po dokonaniu zgłoszenia nie mogą doczekać się na interwencję straży miejskiej. - Taki problem przedstawił ostatnio radny Wojciech Dorżynkiewicz.

- Proszę o informację ile zgłoszeń od początku bieżącego roku otrzymała straż miejska. Proszę o informację ile średnio czasu zajmuje straży miejskiej dokonanie interwencji od momentu zgłoszenia i ile maksymalnie upłynęło czasu od momentu zgłoszenia do interwencji straży miejskiej - napisał do urzędu miejskiego.

Wszystko co dotyczy straży miejskiej zawsze budziło emocje, bo służba ma tak samo wielu zwolenników jak i przeciwników.

Sekretarz odpowiada

Do sprawy odniósł się Ryszard Słoka, sekretarz miasta. Jego wyjaśnienia moglibyśmy uznać za dość wyczerpujące, gdyby nie to, że nie pada tam żadna cyfra dokumentująca reakcję strażników na wezwanie. Przebrnęliśmy przez mocno teoretyczne wyjaśnienia sekretarza i postanowiliśmy podzielić się nimi z Czytelnikami w ramach akcji „pisze radny do urzędnika i niewiele wyjaśnia”.

Na początku sekretarz przedstawia podbudowę teoretyczną problemu. Wyjaśnia co to jest czas reakcji. Naszym zdaniem radny to wiedział, bo każdy to wie, ale niech sekretarzowi będzie.

- Czas jaki upływa od momentu przyjęcia zgłoszenia o zdarzeniu do chwili przybycia na miejsce funkcjonariuszy i przekazania informacji dyżurnemu o rozpoczęciu interwencji nazywany jest „czasem reakcji”. Jest to kryterium wykorzystywane przez wiele służb m.in. przez policję - tłumaczy kulisy akcji podejmowanych przez służby.

Dalej wyjaśnia kompetencje strażników: ochrona porządku publicznego na terenie gminy, działania w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia. I te ostatnie są zdaniem sekretarza realizowane w pierwszej kolejności

- Zgłoszenia wpływające do Straży Miejskiej Szczecin są przez służbę dyżurną poddawane selekcji i w sytuacjach niebezpiecznych dla życia lub zdrowia, czy zdarzeniach nagłych związanych z bezpieczeństwem i porządkiem w komunikacji przekazywane są do realizacji priorytetowo, bez zbędnej zwłoki - zauważa Ryszard Słoka.

Pozostałe zgłoszenia dotyczące porządku publicznego i czystości miasta realizowane są sukcesywnie przez strażników odpowiedzialnych za konkretne osiedla. Reakcji nie widać więc od razu.

Czytaj również:

Straż miejska w Szczecinie podsumowała 2015 rok. A jak oceniają ich mieszkańcy?

Straż miejska w Szczecinie podsumowała 2015 rok. A jak oceni...

Zobacz także wideo: Jak szczecinianie oceniają pracę straży miejskiej?

Czytaj więcej:

Sedno problemu

I tu dochodzimy do sedna. Nie wszystkie interwencje związane z utrzymaniem porządku i czystości są realizowane od razu. Stąd przekonanie części mieszkańców, że strażnicy lekceważą ich zgłoszenia lub reagują z dużym opóźnieniem.

- Wiąże się to bezpośrednio z wdrażaniem procedur związanych z ustaleniem właściciela pojazdu lub terenu posesji oraz koniecznością nawiązania kontaktu z osobą. Wśród zgłoszeń są zarówno takie, w których podjęto interwencję, jak również takie, które nie zostały zakwalifikowane przez dyżurnego do interwencji (nie każde zgłoszenie kwalifikowane jest jako wymagające interwencji). Są również przypadki zgłoszeń odwołanych i tych, które nie potwierdzają się po przybyciu straży miejskiej na miejsce interwencji - tłumaczy sekretarz radnemu.

Przypomina, że taka procedura jest konieczna ze względu na dużą liczbę zgłoszeń przypadających na jednego strażnika.

System z notatnika

Szukamy w odpowiedzi sekretarza jakiś cyfr, które dadzą obraz interwencji strażników. I nic. Okazuje się że straż nie ma programu, który pozwoliłby na określenie uśrednionej informacji o czasie reakcji.

- W straży miejskiej informacje o dacie i godzinie zgłoszenia oraz o godzinie podjęcia interwencji ewidencjonowane są w systemie informatycznym. Program nie daje możliwości wygenerowania uśrednionej informacji o czasie reakcji w konkretnym okresie czasu. Czas reakcji uzależniony jest od charakteru zgłoszenia, możliwości i dyspozycyjności patroli, kumulacji zgłoszeń mieszkańców w krótkim czasie, ilości patroli w dyspozycji dyżurnego oraz czasochłonności realizowanych interwencji - tłumaczy Słoka.

I teraz fragment, który nas zwalił z nóg. Okazuje się, że wszystkie analizy prowadzone są praktycznie ręcznie na podstawie... notatników.

- W tym zakresie monitorowanie czasu reakcji nie ma charakteru systemowego. Prowadzone są działania bieżące, polegające m.in. na codziennej kontroli notatników służbowych strażników miejskich oraz dobowej analizie dokumentacji dyżurnego operatora - pisze sekretarz.

Przypadki długiego czasu oczekiwania na interwencję w głównej mierze spowodowane były brakiem wolnego patrolu, który dyżurny mógł skierować na miejsce zdarzenia.

Przypomina o raporcie NIK z ubiegłego roku, który wziął pod lupę efektywność straży miejskich. Pracowitość szczecińskiej straży oceniono bardzo wysoko.

Polecenia

Sekretarz przyznaje jednak, że strażnicy dostali z urzędu miejskiego polecenie zwiększenia nadzoru i doraźne kontrole czasu reakcji prowadzonych interwencji. W przypadkach przedłużającego się czasu realizacji interwencji mają informować osoby zgłaszające interwencję o powodach ewentualnego opóźnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński