Na razie nie ma pewności, czy było to zabójstwo. Na rękach Maćka są ślady podcinania żył, co mogłoby wskazywać na samobójstwo. Ale na głowie miał potężną ranę, jakby ktoś uderzył go ciężkim narzędziem. Policjanci zabezpieczyli siekiery, ale jak ustaliliśmy nie było na nich krwi. Ślady krwi znaleziono za to w rożnych częściach działki, najwięcej w okolicach drzewa. Przed przyjściem na działkę chłopak kupił dwa piwa. Wszystko wskazuje, że wypił je sam.
Zwłoki znaleziono w czwartek. W tym tygodniu ma się odbyć sekcja zwłok. Biegły nie był w stanie ocenić na miejscu, czy mamy do czynienia z zabójstwem.
Maciej to jedno z czworga dzieci pastwa P. Jego matka popełniła samobójstwo, gdy miał rok. Wychowaniem dzieci zajął się ojciec. Dwóch braci Maćka i siostra założyli własne rodziny. W sobotę rozmawialiśmy ze znajomymi Maćka. Nie miał ich wielu. Wszyscy podkreślają, że był samotnikiem.
- Bardzo przystojny, miły, ale miał dni, że nie mówił nawet dzień dobry, choć znam go od dziecka. Widziałam, że zamykał się w sobie - opowiada sąsiadka państwa P.
- Podobno miał wyjechać do Niemiec do szkoły. Nie wiem, kto mógłby mu zrobić krzywdę. Nikomu nie wadził, choć były chwile, że źle się czuł. Podobno na coś chorował - mówi znajoma Maćka.
Mieszkał z ojcem w centrum Trzebieży (miejscowość w gminie Police). Mają działkę na obrzeżach wsi, w tzw. Małej Trzebieży. Niedaleko mieszkał sołtys Trzebieży, Iwona Strzelczyk.
- Słyszałam o tej tragedii. Nie wiem, co się mogło zdarzyć. Nie chcę powtarzać plotek. Dla nas wszystkich to szok - mówi.
Maciej wiele czasu spędzał na rodzinnej działce. Nawet altankę nazwali imieniem siostry - Małgorzata. Śledztwo prowadzi Prokuratura Szczecin-Zachód. Przesłuchano już ojca Maćka. Nikogo do tej pory nie zatrzymano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?