Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kogo ten trotyl?

Mariusz Parkitny, 13 lutego 2004 r.
W minioną środę w lesie odbywała się wizja lokalna z udziałem kolegi mężczyzny, który zginął od wybuchu niewypału. Wskazał on miejsca, skąd brali obaj pociski. Tylko w ciągu 2 godzin policjanci znaleźli tam jeszcze 24 niewybuchy. - Ale wiemy, że to jeszcze nie wszystko - dodał podinsp. Mariusz Klara, zastępca komendanta powiatowego policji w Kamieniu.
W minioną środę w lesie odbywała się wizja lokalna z udziałem kolegi mężczyzny, który zginął od wybuchu niewypału. Wskazał on miejsca, skąd brali obaj pociski. Tylko w ciągu 2 godzin policjanci znaleźli tam jeszcze 24 niewybuchy. - Ale wiemy, że to jeszcze nie wszystko - dodał podinsp. Mariusz Klara, zastępca komendanta powiatowego policji w Kamieniu. Materiały Operacyjne Policji
30-letni Marcin T. zginął, gdy próbował wytopić trotyl z pocisku. W warsztacie, w którym nastąpił wybuch znaleziono 6 kg trotylu i trzy pociski artyleryjskie.

Już trzy lata temu władze Golczewa sygnalizowały, że z trotylu wytapianego z niewybuchów zbieranych w lasach pod Sosnowicami korzystają grupy przestępcze. Bez skutku. Czy potrzebna była śmierć człowieka, aby wreszcie zdano sobie sprawę że problem istnieje? - pytają teraz mieszkańcy Golczewa.

- Sprawdzamy, czy mężczyzna kontaktował się z grupami przestępczymi, które są jedną z głównych odbiorców tego typu materiałów - mówi podinsp. Mariusz Klara, zastępca komendanta powiatowego kamieńskiej policji.

Co roku kilkadziesiąt ton

Niewybuchy znalezione w warsztacie pochodziły z lasów pod Sosnowicami koło Golczewa. W czasie II wojny światowej znajdował się tu obóz jeniecki, w którym produkowano pociski artyleryjskie. Co roku, saperzy likwidują kilkadziesiąt ton niewybuchów pochodzących właśnie z tego terenu.

Podinspektor Klara przyznaje, że policja otrzymywała już wcześniej sygnały o wydobywaniu pocisków przez mieszkańców Golczewa.
- Wiadomości o tym krążą po Golczewie na zasadzie tajemnicy poliszynela. Ukrócenie tego procederu nie jest łatwe. Ale teraz przyjrzymy się sprawie dokładniej - dodaje.

Są dowody

Tymczasem burmistrz Golczewa już w 2001 roku informował wojewodę o zainteresowaniu grup przestępczych niewybuchami pochodzącymi z Sosnowic. "Głos" dotarł do pisma, jakie zarząd Golczewa wysłał trzy lata temu do wojewody.

- Sprawa staje się o tyle groźna, że zorganizowane grupy wydobywając i unieszkodliwiając pociski czy bomby stwarzają zagrożenie dla życia mieszkańców Sosnowic. Ostatnio coraz częściej mówi się o wydobywaniu i handlu materiałami wybuchowymi, które są pozyskiwane z rozbrajania tego arsenału przez grupy przestępcze. Proszę pana Wojewodę o zajęcie w tej sprawie konkretnego stanowiska i zlikwidowanie poważnego zagrożenia w tym rejonie - czytamy w dokumencie podpisanym przez Janusza Domańskiego, burmistrz Golczewa.

Pismo trafiło także na biurko Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.

Wojsko odmówiło wojewodzie

Wojewoda wystąpił do Dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego z prośbą o wydzielenie pododdziału inżynierskiego, który oczyściłby las z niewybuchów.

Dowódca POW poinformował jednak, że ze względu na redukcje w wojsku, wydzielenie specjalnego pododdziału jest niemożliwe.

- I tak problem nie został rozwiązany do dziś. Trzeba było śmierci człowieka, aby wreszcie ktoś zainteresował się sprawą - mówi Janusz Domański.

Strażacy mają zakaz

W obawy o życie strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej w Golczewie, burmistrz zabronił im udziału w akcjach gaszenia pożarów w tym rejonie.

Saperzy: tylko to, co znaleziono

Oczyszczanie sosnowickich lasów z niewybuchów spoczęło na patrolu saperskim z jednostki wojskowej z Trzebiatowa. I choć przyjeżdżają na każde wezwanie, nie są w stanie rozwiązać całego problemu.

- Współpraca z saperami jest wzorcowa, ale nie mają środków, aby zupełnie wyeliminować zagrożenie. Zabezpieczają jedynie niewybuchy już znalezione - dodaje burmistrz Domański. - A tu potrzebne jest sprawdzenie i oczyszczenie całego terenu. Oby tylko odpowiednie władze zauważyły problem i pomogły nam w usunięciu tego arsenału zanim znowu będzie za późno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński