Dla Chemika to będzie przedsmak walki o medale

Pojedynek z wiceliderem, na dodatek w jego hali, to na papierze największe wyzwanie w sezonie zasadniczym. Ewentualna wygrana zapewni Chemikowi Police miejsce na szczycie tabeli i przewagę psychologiczną przed play-off. W tym sezonie o medale zagrają Grot Budowlani, Developres i właśnie Chemik oraz Impel.

Policzanki zagrały poprzedni mecz z Polskim Cukrem Muszynianką. Zwycięstwo 3:0 pozwoliło im stanąć na nogi po pierwszej w sezonie porażce 1:3 w Grot Budowlanymi.

- Wynik w Łodzi był zimnym prysznicem, który wyzwolił w nas agresję. Od razu zabrałyśmy się do pracy - opowiada Katarzyna Gajgał-Anioł, środkowa Chemika. I dodaje: - Pewnie Impel pomyślał sobie, że skoro Budowlani nas pokonali, to dlaczego on nie miałby zrobić tego samego. Przygotujemy się do tego meczu dobrze, by wygrać i przystąpić do play-off z 1. miejsca, bo również ta faza, w nowej formule, będzie wymagająca.

W poprzednim sezonie Chemik przegrał we Wrocławiu, a w obecnym miał problem z pokonaniem go we własnej hali, dlatego szykuje się na trudne spotkanie. Trener Jakub Głuszak zapewnia, że po okresie ciężkich treningów, jego podopieczne odzyskują świeżość.

- Spodziewam się, że Impel podejdzie do tego meczu równie zmobilizowany jak my - opowiada Głuszak. - Po pierwsze możemy sobie zapewnić zwycięstwo w sezonie zasadniczym, co ma dla nas wartość, a po drugie możemy zyskać przewagę psychologiczną nad rywalem. Jestem święcie przekonany, że możemy zwyciężyć we Wrocławiu. W piątek zaczęliśmy przygotowania. Przez ostatnie tygodnie mocno trenujemy, przez co gra momentami nie wygląda idealnie, ale świeżość przychodzi na play-off.

Pojedynek we Wrocławiu rozpocznie się we wtorek o godzinie 18. To spotkanie zaległe. Pierwotnie powinno poprzedzić ostatni występ Chemika w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, ale wówczas klub z Dolnego Śląska ułatwił mistrzyniom Polski przygotowania i zgodził się na inny termin.