Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deptak Bogusława w Szczecinie, a może lepiej "deptak taniej wódki"? Dla klienta czasu kryzysu

Redakcja MM
Redakcja MM
Deptak Bogusława w Szczecinie, "deptak taniej wódki"?
Deptak Bogusława w Szczecinie, "deptak taniej wódki"? Sebastian Wołosz
Deptak Bogusława w Szczecinie zmienia swój charakter. Upadają lokale, które działały tam przez wiele lat. W zamian? Tania wódka i pierogi.
W serwisie "Smaczny Szczecin" znajdziecie informacje o nowych lokalach, recenzje najciekawszych miejsc, mapę restauracji i kawiarni, które odwiedziliśmy oraz przepisy i porady kulinarne.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco!


Maciej Pieczyński
[email protected]

Deptak Bogusława miał być jednym z najbardziej prestiżowych miejsc w Szczecinie. Jednak od pewnego czasu drogie, ekskluzywne lokale zaczęły stamtąd znikać, ustępując miejsca tańszym odpowiednikom.

Kebab, dyskont spożywczy, pierogarnia, lokale z tanią wódką – takie właśnie punkty handlu i gastronomii pojawiają się ostatnio na deptaku Bogusława.

W miejscu, które do niedawna kojarzyło się z ekskluzywnymi lokalami i charakterem aspirować miało do miana eleganckiego centrum. Właśnie w okolicach deptaku ma powstać Starówka Jagiellonów.

Zgodnie z nową koncepcją marketingową, każda z kamienic otrzyma patrona wybranego spośród wybitnych postaci z dynastii królewskiej, która rządziła Polską w czasach jej największej świetności.

Niska cena łączy pokolenia

Tymczasem od jakiegoś czasu deptak zaczyna zmieniać swój charakter. Stopniowo upadają lokale, które działały tam przez wiele lat. Mezzo Forte i Valentino Ristorante są nieczynne od lata zeszłego roku. Kilka miesięcy później podobny los spotkał Cafe Po Godzinach.

W tym samym momencie na deptaku zaczęły pojawiać się „tanie” lokale. Szlak przetarły bary, w których menu sztandarową pozycją jest niedrogo sprzedawana wódka. Seta i galareta oraz Meta stylistycznie nawiązują do czasów PRL.

– Przychodzą do nas zarówno młodsi, jak i starsi – mówi Sebastian Plota, menadżer „Sety i galarety”. – Młodzi, którzy nie zdążyli poznać czasów PRL, odwiedzają nas z ciekawości. Natomiast starsi czują się tu dobrze, przychodzą z nostalgii. Niezależnie od wieku wszystkich przyciąga cena. To akurat łączy pokolenia, zwłaszcza w dobie kryzysu.

Seta i galareta to lokal dla każdego i to właśnie decyduje o jego popularności.

– Mamy bardzo uniwersalny target – stwierdza menadżer lokalu. – W czasie kryzysu trzeba się umieć dostosować. I to jest nasza siła.

W karcie napojów Sety i galarety widnieją trzy pozycje: wódka, piwo, oranżada. Wszystko po 4 zł. Atrakcyjna, niespotykana wcześniej zbyt często w tym miejscu cena, przyciąga różnych ludzi.

Seta i galareta psuje renomę deptaku Bogusława – uważa Szymon Dominiak-Górski, rzecznik Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego zarządzającego deptakiem. – Okoliczni mieszkańcy skarżą się na burdy wywoływane przez klientów tego lokalu. Kebab, pierogi i wódka Z takiego sąsiedztwa nie do końca zadowoleni są właściciele lokali nastawionych na innego klienta, położonych przy deptaku.

Od dwóch lat jest tu coraz gorzej jeśli chodzi o bezpieczeństwo – stwierdza Barbara Milewska z herbaciarni „Fanaberia”. – Nawet nie tyle chodzi o klientów tanich barów, ale o zwykłą młodzież. Zaczepiają naszych klientów po pijanemu, wyłudzają pieniądze.

Tanie lokale to nie tylko bary, których głównym punktem w menu jest wódka. Na Deptaku Bodusława w Szczecinie można zjeść kebaba za 5 zł, czyli taniej niż np. frytburgera w nienajdroższym przecież MakKwaku.

Krajobraz niskich cen uzupełnia szyld Biedronki, widoczny tuż nad witryną baru z tanim kebabem. Wejście do marketu znajduje się co prawda od strony al. Wojska Polskiego, jednak sam napis jest dobrze widoczny dla odwiedzających deptak.

Kolejnym lokalem, niedawno powstałym w tym miejscu, jest bardzo sympatyczna Pierogarnia na Deptaku. Za jednego pieroga zapłacimy 1,30 zł.

Niedługo na Deptaku Bogsuława w Szczecinie ma też powstać lokal „Prywatka”, którego zapowiadany profil także nie sugeruje, że będzie to bar wybitnie ekskluzywny.

Natomiast na miejscu dawnego Cafe Po Godzinach niedawno został otwarty pub Czarna Owca, w którym można napić się zarówno drinka, jak i kawy, czy zjeść pizzę.

Kryzys się skończy, tanie lokale pozostaną

Skąd taka tendencja? Dlaczego miejsce, w którym powstać ma ekskluzywna Starówka Jagiellonów, jest tak gościnne dla tanich lokali gastronomicznych?

– Jest wolny rynek, nie możemy nikomu zabraniać kupować lokali przy deptaku, dlatego że zamierza sprzedawać tani alkohol – mówi Szymon Dominiak-Górski, choć przyznaje jednocześnie, że SCR po skargach mieszkańców bezskutecznie wnioskowało o cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu „Secie i galarecie”.

W świetlaną przyszłość deptaku nie wierzy prof. Jacek Leoński, socjolog z Uniwersytetu Szczecińskiego.

– Nie ma co żywić nadziej, że deptak kiedykolwiek stanie się szczecińską wersją łódzkiej ulicy Piotrkowskiej – diagnozuje. – A to dlatego, że Szczecin jest miastem tzw. Ziem Odzyskanych. Nie ma jednoznacznej, wielowiekowej tradycji. Lokalna świadomość dopiero się kształtuje, nie może więc jeszcze mieć trwałego oparcia w murach, w jakimś konkretnym kształcie architektonicznym. Zmiana świadomości dokonuje się na przestrzeni pokoleń.

Profesor Leoński nie ocenia też pozytywnie tendencji rozwoju deptaku.

– Nie można równać w dół. Nie można byle czym i byle jak łatać dziur, szkód wyrządzonych przez kryzys. Wiadomo, że w dobie kryzysu jest popyt na tanie, niewyszukane stylistycznie lokale. Ale trzeba pamiętać, że kryzys kiedyś się skończy, a tani alkohol pozostanie.

Marek Dworaczyk,
archeolog z Polskiej Akademii Nauk
– Deptak Bogusława miał być namiastką starówki, której po wojnie Szczecin nie miał. Ale nawet w średniowieczu nie miał klasycznego, centralnie położonego rynku, a to z powodu swojego położenia. W czasach, gdy wszystkie miasta budowano wokół rynku, powstający Szczecin urbanistycznie skupiał się nad Odrą, podobnie jak Gdańsk nad Motławą. Sytuację pogorszył fakt, że miasto w czasie wojny było zniszczone w 70 procentach, a chaos urbanistyczny i zrównanie z ziemią podzamcza spowodowały, że trudno było w Szczecinie odtworzyć nowe stare miasto. Odbudowane podzamcze nie tętni życiem, nie przypomina klasycznego „serca miasta”. Za to deptak Bogusława z ambitnym planem powstania Starówki Jagiellonów mógł być jednak jego namiastką lub czymś w rodzaju ulicy Piotrkowskiej w Łodzi.


A jak Wam podoba się Deptak Bogusława w Szczecinie, "deptak taniej wódki"?


Smaczny Szczecin - serwis specjalny


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto