Spotkanie w Tel Awiwie rozpoczęło kadencję Igora Milicicia w roli selekcjonera polskiej reprezentacji. Były zawodnik wielu polskich klubów, a następnie trener (pracował m.in. w AZS Koszalin, a obecnie w Stali Ostrów) zastąpił Mike’a Taylora, który kadrę doprowadził do siódmej pozycji w MŚ.
Milicić musiał przebudować zespół, więc spotkanie z Izraelem było pierwszym sprawdzianem dla nowej kadry. Polacy przegrali 61:69, ale nie wypadli źle.
Pierwsza kwarta należała do nich. Długo utrzymywała się kilkunastopunktowa przewaga Biało-Czerwonych i dopiero ostatnie akcje pozwoliły odrodzić się gospodarzom.
Od II kwarty Izrael grał koszykówkę bardziej zorganizowaną, a przede wszystkim był skuteczniejszy. Wydawało się, że wygra pewnie, ale na finiszu Polacy podgonili i doszli na trzy punkty. Wtedy Milicić popełnił błąd, bo dokonał zmian, które nie zaprocentowały. Kluczowe rzuty oddawał Jakub Garbacz (były zawodnik Kinga), który przez cały mecz pudłował z dystansu (0/12 za trzy), a i tak zakończył z 10 punktami.
Przeciętnie wypadł rozgrywający Kinga Jakub Schenk - grał 20 minut, zdobył 4 punkty, zaliczył 5 zbiórek i 5 asyst. Nie do końca poradził sobie z organizacją gry. 3 punkty (po trójce) zdobył Tomasz Gielo (były gracz AZS Radex Szczecin).
W niedzielę drugi mecz eliminacji. Polacy podejmą ekipę Niemiec.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?