Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata prezydencka: Kandydaci chcą dalej budować obwodnicę i zbliżać Szczecin do wody

mp
Kandydaci podczas debaty
Kandydaci podczas debaty Marcin Bielecki
Siedmioro chętnych do fotela prezydenta Szczecina starło się dzisiaj w debacie przygotowanej przez Radio Szczecin i naszą redakcję. Było merytorycznie, ale i złośliwie.

Pierwsi kandydaci do studia S1 przy ul. Niedziałkowskiego w Szczecinie przyszli już godzinę przed czasem. Kuluarowe rozmowy dotyczyły lekkich rzeczy, politykę omijano. Krzystek i Litwiński robili wszystko, aby nie natknąć się na siebie. Ich plany popsuł nasz fotoreporter, który przed dyskusją poprosił wszystkich o pozowanie do wspólnego zdjęcia. Najlepsze wejście miała Małgorzata Jacyna-Witt. Przyszła z pękiem różowych balonów. Za niektórych kandydatów kciuki mocno trzymali obecni na sali członkowie ich sztabów wyborczych.

Cała siódemka (Małgorzata Jacyna-Witt, Anna Nowak, Piotr Krzystek, Arkadiusz Litwiński, Bartłomiej Sochański, Jędrzej Wijas, Krzysztof Zaremba) odpowiadała na pytania gospodarcze. Pierwsze dotyczyło bogactwa miasta, co go stanowi, jak je powiększać. Zaczęła Jacyna-Witt, kandydatka niezależna. Dość ogólnie.

- Bogactwem miast jest bogactwo jego mieszkańców - wygłosiła znaną maksymę.
Potem było już bardziej konkretnie. Według niej małe i średnie firmy nie są w stanie zagwarantować pełnego rozwoju Szczecina. Dlatego jako prezydent chciałaby ściągnąć kapitał do Szczecina, wykorzystać tereny po stoczniowe i portowe.

Sprawa portu i stoczni przewija się w programach wszystkich kandydatów.
- Potrzebne są dwie zdrowe nogi; jedna top przemysł stoczniowy oparty o restytucję holdingu. Jest pół miliarda na koncie syndyka, konsorcjum firm norweskich z amerykańskim kapitałem oraz ludzie dawnego holdingu na czele z Krzysztofem Piotrowskim. Poza tym prezydent ma brać teczkę pod pachę i szukać inwestorów - mówił Krzysztof Zaremba, kandydata PiS.

Piotr Krzystek (niezależny) sypał największa ilością liczb i wymieniał co udało się zrobić za jego kadencji.
- Musimy pozyskiwać inwestorów, jest szczeciński park technologiczny, specjalna strefa ekonomiczna. Małe i średnie firmy dają miastu główne dochody. Ale kapitał jest niezbędny - wyjaśniał.

Szczypnął go Arkadiusz Litwiński.
- Bezrobocie wzrosło dwukrotnie w ciągu dwóch lat. Najważniejsza jest praca dla mieszkańców, stworzenie dobrych warunków dla inwestorów - zachwalał swój program kandydat PO.

Jędrzej Wijas (SLD): - Postawmy na metropolitalność Szczecina. Miasto ma się rozwijać gospodarczo, ale i społecznie.Stocznia, port, nauka, centrum kultury dla Pomorza Zachodniego dla euroregionu - wyliczał.

Bartłomiej Sochański: Szczecin bogaty bogactwem mieszkańców to truizm. Najpierw zadbajmy o rozbudowę ulicy Struga od której zależy i transport drogowy i rzeczny. Zacieśnijmy współpracę z Niemcami, którzy od maja otwierają dla nas rynek pracy - mówił.

Anna Nowak (PSL): Port, współpraca z gminami, kontynuacja rozwoju gospodarczego, otwarty prezydent na inwestorów - wyliczała warunki do bogacenia się miasta.

Kandydaci musieli też odpowiedzieć na pytanie czy będą kontynuować budowę obwodnicy (koszt ok. miliarda) i za co. Wszyscy odpowiedzieli, że oczywiście tak. Większość kandydatów zapewniła, że w razie zwycięstwa będzie szukała oszczędności kosztem mniej ważnych, niewdrożonych inwestycji zapisanych w Wieloletnim Planie. Mówili też o kredytach, a Bartłomiej Sochański o wypuszczeniu obligacji miejskich.

- To raczej zły pomysł w warunkach kryzysu. Ja nie pozwolę na realizację bezsensownych kontraktów - odpowiedział Arkadiusz Litwiński.

Krzystek: Ktokolwiek zostanie prezydentem będzie miał budżet największych inwestycji. Apeluję do władz wojewódzkich, posłów, aby pomogli zdobyć na nie pieniądze.

Zaremba: Nie zapominajmy jak ważny jest węzeł Łękno. Zacznijmy zarabiać na nieruchomościach.

Padło też pytanie co zrobić, aby Szczecin zwrócić w kierunku wody. Tu odpowiedzi były bardzo podobne: zamknąć dla ruchu Wały Chrobrego, ul. Kolumba, stworzyć mariny, wykorzystać Łasztownię, Wyspę Jaskółczą, edukacja morska zamknąć, turystyka wodna, szlak żeglarski, port jachtowy, renowacja nabrzeży.

- Stworzę centrum kongresowe nad Odra do którego będą przyjeżdżały delegacje z zagranicy - mówiła Jacyna.

- Trzeba uregulować trudne stosunki własnościowe gruntów nad Odrą - tłumaczył Sochański.

- Zwróciliśmy się w kierunku wody od czasu zlotu żaglowców - zachwalał Krzystek.

Ostatnie pytanie dotyczyło problemu mieszkaniowego. W kolejce czeka ok. 12 tysięcy szczecinian. Cześć kandydatów proponuje budowę nowych domów w ramach partnerstwa publiczno-prawnego z deweloperami. Inni proponują silny lobbing na rząd, by dał pieniądze na budowę mieszkań.

Złośliwie było, gdy kandydaci zadawali pytania sobie wzajemnie.
- Pana marzenia o odrodzeniu holdingu to mrzonki. Gdy ja zajmowałem się stocznią w komisjach sejmowych, to pan wolał krzyczeć, robić konferencje prasowe - mówił Litwiński do Zaremby.

Następna debata w środę. Tematem będą sprawy społeczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński