Przez cały mecz Pogoni z Górnikiem Łęczna Portowcy mieli wyraźną przewagę. Goście rzadko atakowali, ale jedna akcja im się udała i Bartosz Śpiączka pokonał Dante Stipicę. Bramkarz był bez szans.
- Dziś najważniejsze było nasze zwycięstwo. Szkoda, że nie udało się zachować czystego konta, ale to miało drugorzędne znaczenie – mówił Stipica. - Udało się w tym spotkaniu stworzyć bardzo wiele ciekawych i pięknych akcji, mogło paść więcej bramek.
Pogoń na starcie przerwy reprezentacyjnej jest 3. w tabeli, z dwoma punktami straty do prowadzącego Lecha Poznań. Po dwóch wygranych atmosfera znów jest spokojna i bardzo dobra. A jeszcze dwa tygodnie temu była porażka w PP z drugoligowcem i wielka złość po straconych punktach w lidze.
- Krytyczne głosy pod naszym adresem na pewno były uzasadnione. Są spore oczekiwania wobec naszej drużyny, a mieliśmy takie mecze, że trzy punkty były blisko, a kończyło się remisami. Ale nie przegrywaliśmy i teraz widać, że te punkty też mają swoje znaczenie w tabeli – uważa bramkarz Pogoni. - Teraz jest czas na odpoczynek, ale szybko wrócimy do pracy i powrocie do ligi.
Stipica zwycięstwem uczcił parafowanie nowego kontraktu z Pogonią, który ma obowiązywać do 2026 r. Podpisanie umowy nastąpiło w piątek.
- O kończeniu kariery jeszcze nie myślę. Podjąłem ważny krok w moim życiu, bo mogę się skupić na realizacji własnych i klubowych ambicji. Nie wiem, czy będę mógł jeszcze współpracować z obecnym sztabem, bo to nie zależy od nas, ale też wiem, że sztab ma bardzo dużo jakości i cieszyłbym się, gdyby zostali tu jak najdłużej – uważa Chorwat. - Rodzina jest dla mnie bardzo ważna i decyzja była wspólna, ale inicjatywa wyszła ode mnie. Tak jak mówię – czułem w sercu, że to najlepsza decyzja.
Pełnią szczęścia byłoby dla Stipicy powołanie do reprezentacji Chorwacji, ale taka nagroda za świetną formę w ostatnich sezonach jeszcze do Szczecina nie dotarła.
- Ja cały czas grając w Pogoni wysyłam sygnał, że jestem w dobrej formie i można na mnie liczyć. Ale już nie mam wpływu na powołania. Pracuję na to w Pogoni, staram się drużynie klubowej pomóc jak najmocniej, bo w ten sposób może w końcu zostanę zauważony przez naszego selekcjonera – dodał Dante.
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?