Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dała pieniądze, ale chce swojego podpisu

ech, 13 października 2006 r.
Dziś Szkole Podstawowej w Marianowie nadane będzie imię Jana Pawła II. Uroczystość przebiegać będzie z ostrym konfliktem dyrektor szkoły i emerytowanej nauczycielki w tle.

W szkole w Marianowie (powiat stargardzki) zawiśnie dziś nowy sztandar i pamiątkowa tablica. I o tę właśnie tablicę, a właściwie o napis na niej, trwa spór.

- W czerwcu dostałam 300 zł nagrody i przekazałam ją na tablicę - mówi Małgorzata Możdżeń, nauczycielka języka polskiego i niemieckiego, która w szkole w Marianowie przepracowała 26 lat, a od października jest na emeryturze. - Pani dyrektor powiedziała, że tablica ma kosztować 400 zł, więc we wrześniu dołożyłam 100 zł. Chciałam, by coś po mnie w szkole zostało. Pojechałam do zakładu kamieniarskiego i poprosiłam, żeby na tablicy znalazło się moje nazwisko. Powiedziano mi tam, że to jest wręcz wskazane. Przecież jestem fundatorem!

Na taki napis kategorycznie nie zgadza się dyrektor szkoły, która czuje się odpowiedzialna za całość przygotowań do dzisiejszej uroczystości.

- Choć jestem na emeryturze, to ja przygotowuję montaż słowno-muzyczny - podkreśla Małgorzata Możdżeń. - Nie spodziewałam się, że pani dyrektor wywoła mnie z próby i zacznie pytać, jakim prawem pojechałam do Gogolewa dowiadywać się o płytę i kazałam wpisać fundatora?! Powiedziała też, że nie tylko ja jestem fundatorem. Chciałam jeszcze dopłacić, ale pani dyrektor powiedziała, że i tak nie będzie mojego nazwiska.

Dyrektor szkoły przygotowała pisemne podziękowania dla wszystkich sponsorów, dzięki którym przygotowana jest dzisiejsza uroczystość, tablica, sztandar, togi. Wpisani zostaną do szkolnej kroniki. Będzie im też dziękować ustnie.

- Fundatorów jest wielu i nie mogę wyróżniać jednej pani - mówi Dorota Wiechcińska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Marianowie. - Nie robię tego złośliwie, po prostu nie chcę nikogo skrzywdzić. Dlatego nie mogę się zgodzić na ten napis, bo to by było nie w porządku w stosunku do innych osób. Jestem bardzo wdzięczna i tej pani, i wszystkim tym, którzy się dołożyli. Pani z zakładu kamieniarskiego wzięła tylko za materiał i część wykonania tablicy, która powinna kosztować ponad 600 zł. Chcę być w porządku wobec wszystkich.

Grono pedagogiczne szkoły jest oburzone, że przyjęcie za patrona Ojca Świętego związane jest z takimi nieporozumieniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński