Tydzień temu prosiliśmy o zgłaszanie tych skrzynek, które postawiono ewidentnie po to, aby wyciągać pieniądze z kieszeni kierowców. Odebraliśmy kilkanaście telefonów, głównie z województwa zachodniopomorskiego.
- Są dwie filozofie i każda z nich może być przyporządkowana do jednej dwóch służb: policji albo straży miejskiej - powiedział nam pan Alfred z Koszalina. - Tam, gdzie wystawcą fotoradaru jest jakaś straż miejska albo gminna z reguły chodzi o to, aby przy jego pomocy po prostu złupić jak największą grupę kierowców, bo pieniądze z mandatów idą wówczas do kasy gminy. Natomiast gdy fotoradar wystawia policja, faktycznie chodzi o to, aby zmniejszyć liczbę wypadków. Policjanci nie są zainteresowani chamskim łupieniem kierowców.
Za najbardziej kontrowersyjne, czyli łupieżcze skrzynki w zachodniopomorskiem czytelnicy uznają fotoradar przy wylocie ze Szczecinka na Koszalin, w Białym Borze koło stadniny koni i w Karniszewicach koło Sianowa na drodze numer 6. W pomorskiem natomiast skargi dotyczyły tylko Reblinka. Główny zarzut sprowadza się do tego, że są ustawione w terenie tylko formalnie mającym status terenu zabudowanego.
- Rzadka zabudowa, domy daleko od drogi, po obu stronach chodniki. Cóż stanie się wielkiego, jeśli nawet ktoś pojedzie o 20 kilometrów na godzinę za szybko - mówi czytelnik, który zgłosił nam Biały Bór.
Do sprawy łupienia kierowców przy pomocy tych czterech fotoradarów wrócimy wkrótce. Na sygnały czekamy pod nr tel. 0697 770 219 i pod adresem e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?