- Udało się namówić władze spółki, by zrobiły to bezpłatnie - mówi Roman Biłas, wicedyrektor zamku. - Okazało się, zę zrobią to chętnie.
- Nie zawsze wykonujemy usługi tylko odpłatne - przyznaje Ewa Kaglik. - Do tej pory czyściliśmy przeważnie wagony PKP. Tym razem postanowiliśmy zrobić coś dla narodowej kultury, a zamek z pewnością jest odpowiednim obiektem. Tym bardziej, że grafitti szpeci to miejsce i z pewnością nie nadaje splendoru temu urokliwemu miejscu.
Przed godziną pracownicy spółki przystąpili do pierwszych prac. Szybko okazało się, że pod jedną warstwą farby są kolejne, a pod nimi następne.
- Do każdej farby trzeba stosować inny środek, aby nie zniszczyć elewacji - mówi Jonas Mellqvist. - A to zabiera sporo czasu. Stosujemy własne szczotki i własną chemię, której w Szwecji jesteśmy producentem.
Pracownicy szacują, że odnowienie wszystkich miejsc zajmie im co najmniej tydzień. Na razie oczyścili wszystkie lampy na tarasie i przystąpili do likwidowania grafitti na murach.
- Stosowane przez nas preparaty nie szkodzą przyrodzie - mówi Ewa Kaglik. - Mam nadzieję, że oczyszczony z grafittti zamek będzie wyglądał znacznie lepiej, aczkolwiek nie wiem, czy trafi to do gustów graficiarzy. Oby tak się stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?