Te dodatkowe wydatki to opłaty za wejście do Wolińskiego Parku Narodowego. Jednodniowy bilet kosztuje teraz 7 zł, ulgowy 3,50 zł. Tygodniowo to 49 zł za osobę. Dla rodziny z dwójką dzieci kwota urasta do niemal 150 zł. Nowe opłaty obowiązują - zgodnie z ustawą - od 1 października tego roku.
- Całe szczęście, że wprowadzono je po sezonie wakacyjnym - wzdychają mieszkańcy Wisełki i zastanawiają się, co będzie w kolejnym sezonie turystycznym.
- Czy przyjadą do nas turyści, jak za każde wejście na plażę będą musieli dodatkowo płacić? - zastanawiają się.
Wisełka to turystyczna miejscowość, która leży tuż przy Wolińskim Parku Narodowym, ale ponad kilometr od plaży. Aby wykąpać się w morzu i wygrzać na piasku, trzeba przejść drogą przez las i to czerwonym szlakiem WPN.
- Ta droga dla naszych gości była dotychczas atrakcją - przyznaje mieszkanka Wisełki, która zajmuje się wynajmowaniem noclegów letnikom. - Podkreślali fakt, że nie ma w Polsce takiego zejścia na plażę, które prowadziłoby przez park. To było naszym atutem. Co teraz będzie? - pyta.
Ewa Deląg, sekretarz Gminy Wolin przyznaje, że mieszkańcy Wisełki boją się opłat, jakie wprowadził Woliński Park Narodowy.
- Co prawda sami mieszkańcy mają darmowe wejście do WNP, ale ich goście muszą płacić - mówi. - Te opłaty mogą zniechęcić do przyjazdu.
- W tej chwili wejście na plażę w Wisełce jest dla wszystkich bezpłatne - mówi Konrad Świątek z WPN. - Status tej drogi nie został jeszcze uregulowany.
Świątek dodaje, że dyrekcja parku już od dłuższego czasu rozmawia na ten temat z gminą. Ale też nie ukrywa, że WPN raczej skłania się do pobierania opłat za wejście do lasu w Wisełce.
- Jednak, w jakiej wysokości i kogo będą obowiązywać, tego jeszcze nie wiemy - mówi i zwraca uwagę na nowe obowiązki, jakie ma WPN. - Chodzi o utrzymanie czystości nie tylko w lesie, ale też na plaży w Wisełce, bo ta część plaży też należy do nas - podkreśla. - Też jest szlakiem. Do tej pory za czystość na plaży odpowiadała gmina, a teraz wywóz kubłów na śmieci stał się problemem WPN.
Z kolei Ewa Grzybowska, burmistrz Wolina, uważa, że dojście na plażę szlakiem z Wisełki powinno być bezpłatne i to dla wszystkich, bez względu na to, czy są mieszkańcami, czy wypoczywają w miejscowości, czy znaleźli się w niej tylko przejazdem.
- Rozumiem jednak kłopot WPN - mówi. - Wszyscy bowiem teraz szukamy pieniędzy na różnego rodzaju inwestycje.
I przyznaje, że wspólnie z WPN zastanawiają się nad różnymi rozwiązaniami, np. nad specjalnymi ulgami czy karnetami albo możliwością zakupu abonamentów po preferencyjnych cenach przez właścicieli bazy noclegowej, którzy później rozdawaliby je letnikom.
- Chodzi nam o to, aby powstały takie rozwiązania, które nie byłyby krzywdzące dla nikogo - podkreśla burmistrz Grzybowska.
Tymczasem w Wisełce, szczególnie wśród mieszkańców, którzy żyją z turystyki, narasta obawa, czym te rozmowy się zakończą.
- Boimy się, że przy coraz wyższych kosztach wypoczynku wakacyjnego, te dodatkowe opłaty, których przecież nie ma w innych nadmorskich miejscowościach, mogą turystów zniechęcić - mówią.
Grzybowska dodaje, że wprowadzenie opłat za przejście na plażę w Wisełce na pewno wzbudzi szereg kontrowersji.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?