Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ten koncert był z przekrętem

Ewa Ornacka, 22 marca 2006 r.
Dziś rozpoczyna się kontrola, która ma wykazać czy poprzedni dyrektor SAA dopuścił się nieprawidłowości podczas organizacji ubiegłorocznego występu gwiazdy jazzu Bobbiego Mac Ferrina.

Z ustaleń następcy odwołanego ze stanowiska dyrektora SAA Jacka Janiaka oraz pracowników Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Szczecinie wynika, że dotychczas nie rozliczono tego koncertu.

Warszawska firma, która sprowadziła gwiazdę, rzekomo nie otrzymała należnych jej pieniędzy. Należność z kasy pobrała osoba, która podpisała się nie swoim nazwiskiem. Jeżeli kontrola prowadzona w SAA przez Wydział Audytu i Kontroli Wewnętrznej Urzędu Miasta potwierdzi te podejrzenia, sprawa trafi do prokuratury.

Nie zgadzała się kasa

Bobbiego Mac Ferrina sprowadziła do Polski znana w branży rozrywkowej warszawska agencja "Adamiak i Brzeski Jazz Partners". Szczecińska Agencja Artystyczna zobowiązała się, że pozyska sponsorów i sprzeda część biletów. Kiedy doszło do ostatecznych rozliczeń okazało się, że na koncie firmy jazzowej brakuje kilku tysięcy.

SAA tłumaczyła partnerom z Warszawy, że wszystkie należności zostały uregulowane i że to oni, w Warszawie mają w firmie bałagan. "Adamiak i Brzeski..." sprawy nie odpuścili. Na druku "kasa wypłaci", który miał być dowodem, że pobrali brakującą kwotę, dopatrzyli się sfałszowanego podpisu.

Sporny podpis

- Okazało się, że podpis na druku złożył Piotr Muszyński. (Jest on organizatorem wielu imprez muzycznych w Szczecinie, ale bez uprawnień do jakichkolwiek rozliczeń za koncert Mac Ferrina - przyp. EO). Pan Muszyński bezprawnie pobrał z kasy agencji 5 tys. zł. Kiedy zaczęliśmy wyjaśniać sprawę, dyrektor Janiak udał się na długie zwolnienie, a z panem Muszyńskim nie mieliśmy żadnego kontaktu - mówi Andrzej Oryl, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Kulturowego Urzędu Miasta w Szczecinie.

- Jeżeli Piotr podpisał się nazwiskiem Adamiaka, to musiał mieć do tego słowne upoważnienie z Warszawy - tłumaczy dziś Jacek Janiak. - Jestem przekonany, że wysłał te pieniądze do "Adamiak i Brzeski Jazz Partners", nie schował ich do kieszeni. Dzisiaj mam do siebie żal, że się nim wyręczyłem. Piotr Muszyński jest teraz za granicą, ale trzy tygodnie temu zwrócił pieniądze szczecińskiej agencji.

Nie swoim nazwiskiem

Udało nam się porozmawiać z Piotrem Muszyńskim.

- Z firmą "Adamiak i Brzeski Jazz Partners" łączyła mnie ustna umowa - zapewnił Piotr Muszyński. - Przygotowałem plakaty i bilety, robiłem przelewy na ich konto. Nie popełniłem żadnego przestępstwa. Ale przyznaję się do błędu, jakim było podpisanie się nie swoim nazwiskiem. Nie zrobiłem tego w złej wierze i nie dla własnej korzyści.

Pomoże mu

Zapewnienie o wieloletniej współpracy usłyszeliśmy też w warszawskiej agencji.

- Znam pana Muszyńskiego od lat - powiedział Mariusz Adamiak z agencji "Adamiak i Brzeski Jazz Partners" - Miałem do niego zaufanie. Nieporozumienia związane z koncertem w Szczecinie wyjaśniali moi pracownicy, bo ja straciłem cierpliwość. Nie podejrzewam Muszyńskiego o nieuczciwość. Jednak nie chciałbym już z nim pracować. Ale jeżeli będzie miał problemy na pewno mu pomogę.

Są i inne wątpliwości

Tymczasem obecny dyrektor SAA Zdzisław Rychter dopatrzył się kolejnych nieprawidłowości. Tym razem chodzi o pozyskiwaniu sponsorów szczecińskiego koncertu Bobbiego Mac Ferrina (bez wymaganej akceptacji wiceprezydent Anny Nowak).

"W aktualnej sytuacji i posiadanej wiedzy trudno określić faktycznie poniesione koszty i wpływy. W związku z analizą tylko jednego przykładu nieprawidłowo rozliczonej imprezy, istnieją uzasadnione podejrzenia innych nieprawidłowości, jakie mogą występować w dokumentacji finansowo-organizacyjnych SAA" - sugeruje w piśmie do prezydenta Mariana Jurczyka dyrektor Zdzisław Rychter.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wiele wątpliwości i podejrzeń o nierzetelne rozliczenia pojawiło się m.in. przy koncercie Joe Cockera na stadionie Pogoni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński