Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy operator 112 to władca życia i śmierci? - pyta szczecinianin

Marek Jaszczyński [email protected]
Czy operator 112 to władca życia i śmierci? - pyta Czytelnik, który wzywał pomocy. Reakcja pracownika Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego była prawidłowa - tłumaczy rzecznik wojewody.

Czy operatorzy numeru 112 to władcy życia i śmierci? - pyta czytelnik i relacjonuje zdarzenie.

Dla naszego Czytelnika było to przykre zdarzenie. W ubiegłą sobotę odebrał dramatyczny telefon od szwagierki,
która przebywała w Koszalinie w jednym z centrów handlowych.

- Zadzwoniła do mnie z prośba o pomoc ponieważ uległa wypadkowi. Była z małym dzieckiem. Zadzwoniłem więc na numer 112 o godz. 10.26.- opowiada pan Mirosław. - Operatorka numeru 112 powiedziała że nie przyjmie zgłoszenia pomocy bo jestem ze Szczecina, nie chciała też połączyć z pogotowiem w Kołobrzegu! To skandal. Zadzwoniłem więc na policję która mnie przełączyła do pogotowia szczecińskiego i tam po prośbie wezwano karetkę.

Według pana Mirosława, w sytuacji, kiedy liczy się każda minuta ludzkiego życia, to działanie jakie zaprezentowała operatorka 112 jest niedopuszczalne.

- A gdyby dziecko na kolonii uległo wypadkowi, dzwoniłbym ze Szczecina, to czy też byłby problem wezwania karetki? - opowiada mężczyzna i nie ukrywa, że cała sytuacja mocno, go zdenerwowała i dlatego w trakcie rozmowy ze "112" przeklął.
Jako dowód przesłał do redakcji bilingii rozmów, bo posługiwał się dwoma telefonami.

10:22 odebranie informacji o wypadku
10:25 telefon do pogotowia ratunkowego - uzyskana odpowiedź zadzwonić do "112" w celu przełączenia na Kołobrzeg
10:25 telefon pod 112 - odmowa przyjęcia zgłoszenia
10:28 telefon na policja - przekazanie do Pogotowia Ratunkowego w celu udzielenia pomocy.
10:34 telefon do centrum handlowego i pomoc w lokalizacji pojazdu, gdzie znajdowała się ranna kobieta.
10:49 znowu telefon pod 999 z prośbą o przyspieszenie karetki, wtedy upływa 27 minut.

- Dobrze, że to nie był zawał serca, kiedy liczy się każda minuta. Strach pomyśleć, co by się mogło wydarzyć - mówi mężczyzna.

O wyjaśnienie zdarzenia poprosiliśmy Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki. ZUW tłumaczy, że osoba zgłaszająca zdarzenie musi udzielić operatorowi numeru 112 odpowiedzi na zadawane pytania, które ułatwiają i przyspieszają dotarcie pomocy na miejsce zdarzenia. Operator pyta, gdzie dokładnie miało miejsce zdarzenie, co dokładnie się stało, w jakim stanie jest osoba poszkodowana itp. Wszystko po to, żeby po pierwsze: zadysponowane siły i środki nie musiały błądzić w poszukiwaniu osoby poszkodowanej; po drugie: by skierować na miejsce właściwą służbę a także zdecydować, czy na miejscu niezbędna jest też poza ratownictwem medycznym obecność straży pożarnej czy policji.

- W opisywanym przypadku osoba zgłaszająca nie podała danych precyzyjnych, a także nie potrafiła podać numeru do osoby poszkodowanej, by operator zweryfikował zgłoszenie i dowiedział się więcej o stanie osoby poszkodowanej. Wszystkie pytania, które zadał w tym wypadku operator były niezbędne, konieczne (i zgodne z procedurą), by móc jak najszybciej wysłać pomoc na miejsce. W rozmowie nie padło stwierdzenie, że operatorka nie wyśle karetki całą rozmowę próbuje natomiast zebrać więcej szczegółów, dopytuje: dlaczego zgłaszający jest ze Szczecina, choć miejsce zdarzenia to Koszalin, co się stało, gdzie, jakiej marki jest samochód, w którym znajduje się poszkodowana, jaki jest do niej numer telefonu. Niestety rozmowa została przerwana i nie udało się ustalić wszystkich niezbędnych danych.

Jednak innego zdania jest nasz Czytelnik, który twierdzi, że w rozmowie, której zapis przesłano do naszej redakcji, brakuje m.in. istotnego pytania do operatora "czy pani odmawia przyjęcia zgłoszenia?"

Co na to ZUW?

- Nagranie, o którym mowa, zostało udostępnione za zgodą zgłaszającego, uprzednio zanonimizowane, poprzez usunięcie danych osobowych, umożliwiających identyfikację zgłaszającego, operatora oraz miejsca zdarzenia. Żadne fragmenty, oprócz obowiązku ochrony danych osobowych, nie zostały usunięte - zapewnia Małgorzata Smolarek, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Do czasu trwania udostępnionego nagrania należy doliczyć czas oczekiwania na odbiór zgłoszenia przez operatora numerów alarmowych, w tym automatyczną zapowiedź połączenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński