Czy można uniknąć korków w Szczecinie? Radny Jerzyk uważa, że tak

mdr
Radny uważa, że miasto "spławia" go w sprawie korków.
Radny uważa, że miasto "spławia" go w sprawie korków. Andrzej Szkocki
Radny Szczecina Henryk Jerzyk uważa, że miasto mogło uniknąć korków realizując przebudowę torowisk w ulicach Energetyków i Gdańskiej. Miasto uważa, że zrobiło wszystko dobrze. Radny denerwuje się, że miasto go "spławia", a mieszkańcy mają problem.

- Moje obawy dotyczyły zagrożeń i szczególnie od września totalnego zakorkowania miasta - tłumaczy radny. - A odpowiedź miasta jest taka, jaka jest. Brak ustosunkowania się do meritum mojego pytania, a w zamian opis całej inwestycji unijnej i ogólniki o technologii robót i bezpieczeństwie pracowników.

Skieruje wobec tego nowe zapytanie - jakie przedsięwzięcia będą podejmowane w sytuacji "czarnego scenariusza", który jest realnym zagrożeniem.

Na pytanie odpowiedział zastępca prezydenta, Piotr Mync.

- Wszystkie znaczące przebudowy prowadzone na newralgicznych odcinkach głównego układu drogowego miasta powodują utrudnienia, których nie sposób uniknąć w szczególności w pierwszych dniach obowiązywania zmian organizacji ruchu - napisał wiceprezydent. - Jednakże mam nadzieję, iż po zakończeniu inwestycji czynność ruchu drogowego, jak i komfort poruszania się, w szczególności środkami komunikacji miejskiej i znacząco wzrośnie zyskując uznanie wśród mieszkańców Szczecina.

Odpowiedź wiceprezydenta zdenerwowała tego najstarszego stażem radnego. Uważa, że to "spławianie", a nie rzetelna odpowiedź. W środę 13 sierpnia do magistratu wpłynie jego kolejna interpelacja, którą zamieszczamy poniżej:

- Jestem zdumiony, że w odpowiedzi na moje zapytanie (nr 1617) w sprawie przebudowy torowiska w ulicach Energetyków i Gdańskiej z-ca prezydenta Piotr Mync w istocie bagatelizuje zagrożenie wystąpienia "czarnego scenariusza", tj. przypadków totalnego zakorkowania miasta z uwagi na wyłączenie na całej długości w/w ulic po jednym pasie ruchu (w obie strony) w całym czasie inwestycji, która ma trwać do połowy przyszłego roku - napisał radny Henryk Jerzyk.

- Pytam więc jakie będą podejmowane działania aby nie dopuścić do wystąpienia przypadków "czarnego scenariusza" oraz jakie będą działania w wypadku kiedy jednak zaistnieją przypadki "czarnego scenariusza"? Problem ten szczególnie dla mieszkańców prawobrzeża ma kapitalne znaczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
angie

Nie interesuje mnie, z której frakcji jest pan radny Jerzyk, ale prawdopodobnie dojeżdża do pracy do centrum. Ja też. Cieszę się, że mamy po drodze. Nie wiem, czy coś ugra, ale fantastycznie, że w ogóle próbuje!

 

Temat korków na Gdańskiej wróci 1 września, najpewniej o godzinie 7:20 na nitce wjazdowej do centrum. Wtedy dopiero, gdy wszyscy mieszkańcy wrócą z urlopów, będzie widoczny paraliż komunikacyjny. Może wówczas, na przykład przy małej stłuczce (która nie jest nieprawdopodobna i nie jest objawem czarnowidztwa) i zupełnym zablokowaniu dojazdu do miasta nawet dla pojazdów uprzywilejowanych okaże się, jak bardzo czarny może być ten scenariusz.

 

Zablokowanie pasa na całej Gdańskiej dla robót toczących się w danym momencie na odcinku 300 metrów.... Gratulacje dla profesjonalizmu osób,które to w urzędzie zaaprobowały...  Myślę, że na początku roku szkolnego w okolicach Gdańskiej będzie tak źle, że jednak jakies rozwiązanie się znajdzie. Bo jeśli nie, to lepiej, żeby w tym roku śnieg nie spadł i nie zwęził Gdańskiej do szerokości jednego pasa...

 

 

M
Monika

trasa, którą pokonuje, zgodnie z informacją na rozkładach jazdy wynosi 55 min. czyli bilet na 1h tylko , że teoria to jedno a praktyka to drugie. Dlaczego z powodu korków mam dopłacać do biletu skora trasa jest ta sama? Zadałam to pytanie w zditm i oczywiście otrzymałam odpowiedź, że należy skasować kolejny bilet ale dlaczego ja, jak i inni mieszkańcy prawobrzeża mam/y dopłacać do remenontu? A co do korków to ....strach się bać!

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie