Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy może dojść do zmiany lidera Koalicji Europejskiej? Rekonstrukcja opozycji potrzebna natychmiast. Lista problemów jest bardzo długa

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Marek Szawdyn / Polska Press
Jeśli wybory do Parlamentu Europejskiego miały być - jak twierdzili politycy - pierwszą połową wielkiego politycznego meczu, to Koalicja Europejska zeszła do szatni przegrywając 0:3. W dodatku kilku piłkarzy narzeka na kontuzje, zmiennicy nie chcą wchodzić na boisko, a trener ewidentnie nie radzi sobie ze zmotywowaniem swoich zawodników. Czy opozycja ma w ogóle szansę, by w drugiej połowie - październikowych wyborach parlamentarnych - nawiązać walkę z Prawem i Sprawiedliwością?

Sprawa pierwsza - przyszłość sojuszu o nazwie Koalicja Europejska. Według jednych, KE spełniła swoją funkcję i po wyborach do PE przestała istnieć. Inni podkreślają jednak, że współpraca pozostała. Nie wiadomo, czy przyszły twór trzyma identyczną nazwę, ale raczej przesądzone jest, że jego skład pozostanie praktycznie taki sam.

Platforma Obywatelska, która pod wodzą Grzegorza Schetyny notuje czarną serię wyborczą, ewidentnie źle rozłożyła naciski w kampanii. Prawo i Sprawiedliwość postawiło na sprawdzony scenariusz - obietnice gospodarcze - który dał tej partii zwycięstwo w 2015 roku. Piątka Kaczyńskiego dała nawet lepszy wynik, niż politycy PiS-u się spodziewali. Tymczasem Koalicja Europejska, zamiast nowych pomysłów gospodarczych, które mogłyby porwać tłumy, weszła w ideologiczną przepychankę z partią Wiosna, co przesunęło profil tego sojuszu na lewo i zraziło część umiarkowanie konserwatywnych wyborców - głównie popierających PSL.

Kto zdobył mandaty do Parlamentu Europejskiego? Zdjęcia wszystkich nowych polskich europosłów znajdziecie w naszej galerii!

Polscy europosłowie [LISTA] Brexit dał PiS dodatkowy mandat!...

- Ekonomia jest ważniejsza od kultury. Natomiast działania opozycji sugerowały zajmowanie się tematami zastępczymi i - mówiąc kolokwialnie - palikotyzowało opozycję. PO powstała bowiem jako partia, która w kwestiach kulturowych nigdy nie była jednoznaczna. Unikała tego. Ona raczej identyfikowała się poprzez integrację europejską, poprzez kwestie ekonomiczne, ale nie kulturowe. I oto nagle wielu umiarkowanych polityków PO musiało wypowiadać się na tematy, czy chcą adopcji dzieci przez pary homoseksualne, co odrzuca absolutna większość wyborców - mówi prof. Rafał Chwedoruk, politolog Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press

Kwestia Polskiego Stronnictwa Ludowego wybija się w tej chwili na najważniejszą dla Koalicji Europejskiej, co na pierwszy rzut oka może dziwić - PO jest przecież w dalszym ciągu hegemonem, jeśli chodzi o rozkład głosów wśród polskiej opozycji. Dlaczego więc przebąkiwania o możliwym samodzielnym starcie ludowców w jesiennych wyborach wywołały tyle szumu?

Wydaje się, że jedynym możliwym scenariuszem, w którym opozycja zmniejsza dystans do Prawa i Sprawiedliwości, jest dalsze zjednoczenie, a nawet poszerzenie koalicji. Odejście drugiej największej partii, będącej w dodatku najbardziej wysuniętą na prawo formacją KE oznaczałoby całkowite przesunięcie środka ciężkości tego sojuszu na lewo. A na to opozycja nie może sobie pozwolić. PSL jest więc Koalicji potrzebne. Problem w tym, że wśród ludowców coraz głośniej słychać narzekania na Schetynę, który - zdaniem wielu - nie ma żadnego pomysłu, w jaki sposób poprowadzić opozycję do zwycięstwa. Sam przewodniczący Platformy Obywatelskiej dolewa oliwy do płonącego pod Koalicją ognia, mówiąc, że opozycja "ma pomysł na zwycięstwo, tylko trzeba go znaleźć".

Czy zmiana lidera KE jest możliwa? Byłaby, gdyby Schetyna miał obok siebie poważnego konkurenta, gwarantującego świeże spojrzenie i wytyczenie nowej drogi. Tymczasem jedyny konkurent, który mógł zagrozić przewodniczącemu PO, jest i przez najbliższe kilka lat będzie prezydentem Warszawy. Rozejrzyjmy się zatem po innych ugrupowaniach, tworzących KE. Katarzyna Lubnauer, czy Barbara Nowacka rzecz jasna liderkami całego sojuszu nie zostaną. To samo dotyczy Włodzimierza Czarzastego (skądinąd największego wygranego Koalicji, ponieważ wprowadził do Parlamentu Europejskiego pięciu kandydatów SLD). Pozostaje Władysław Kosiniak-Kamysz, którego popiera część młodszych posłów Platformy, a w którym swojego największego rywala widzi Grzegorz Schetyna. Wątpliwe jednak, by Kosiniak-Kamysz uzyskał na tyle duże poparcie, by zagrozić Schetynie.

W zasadzie jedynym politykiem, który z marszu mógłby Grzegorza Schetynę zdetronizować, jest Donald Tusk. I o ile przed wyborami wydawało się, że jeśli były premier wróci do polskiej polityki, to tylko w roli zbawiciela, to notowania przewodniczącego Rady Europejskiej w ostatnim czasie spadły. Politycy PiS-u z lubością podkreślają, że oficjalne poparcie udzielone przez Tuska Koalicji Europejskiej zupełnie nie pomogło, a "wręcz mogło zaszkodzić". Wszystko zaczęło się chwiać po słynnym "supporcie" w wykonaniu Leszka Jażdżewskiego przed wystąpieniem Tuska na Uniwersytecie Warszawskim. Jażdżewski zaatakował ostro Kościół, co zdominowało debatę publiczną na kilka dni. Jeśli Donald Tusk chciałby wejść do gry w tej chwili - mówi się, że miał to zrobić 4 czerwca - to mógłby zacząć z o wiele niższej pozycji, niż zakładał.

Jeden z problemów KE rozwiązał się sam, choć w sposób niefortunny dla koalicji. Robert Biedroń, którego na pokładzie nowej Koalicji Europejskiej widziałoby wielu jej członków, podjął we wtorek decyzję o samodzielnym starcie partii Wiosna w wyborach parlamentarnych.

- Wiosna pójdzie w tych wyborach sama. Obok Koalicji Europejskiej, obok PiS będziemy trzecią siłą polityczną, która jest przekonana że konstytucyjny zapis o pluraliźmie partii politycznych, wolności wyborów powinien być przestrzegany. Jak państwo widzicie, formuła Koalicji Europejskiej nie do końca się sprawdziła - powiedział świeżo upieczony europoseł podczas briefingu w Warszawie. Decyzja Biedronia to kolejna próba pokazania "nowej jakości" w polityce oraz rzekomego braku powiązań ze starym establishmentem, co były prezydent Słupska mocno akcentował przez całą kampanię do PE.

Rozmowy o dalszej przyszłości opozycji zaczynają się już w tym tygodniu, a sporo może - choć nie musi - zmienić też wystąpienie Donalda Tuska 4 czerwca. Pewne jest jedno - po czterech latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, opozycja znalazła się w najtrudniejszej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Czy może dojść do zmiany lidera Koalicji Europejskiej? Rekonstrukcja opozycji potrzebna natychmiast. Lista problemów jest bardzo długa - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński