Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy generał Jarosław W. odpowie za stan wojenny?

Marek Rudnicki
- Naiwnością byłoby wierzyć wyjaśnieniom Jarosława W. - stwierdził prokurator odnosząc się do tłumaczenia generała, że nic nie wiedział o nieważności dokumentów.
- Naiwnością byłoby wierzyć wyjaśnieniom Jarosława W. - stwierdził prokurator odnosząc się do tłumaczenia generała, że nic nie wiedział o nieważności dokumentów. Archiwum
Ostatnie mowy prokuratora i obrońców w procesie byłego komendanta wojewódzkiego milicji w Szczecinie o internowanie opozycji w 1981 r. bez podstaw prawnych. Generał nie przyznaje się do winy.

Kim był oskarżony

Kim był oskarżony

Generał brygady Jarosław W. był w latach 1983-1990 szefem Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Szczecinie. W 1981 r. pełnił funkcję komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w Szczecinie. Wcześniej w Moskwie ukończył kurs specjalny KGB, a po powrocie do Szczecina został funkcjonariuszem Miejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Był też naczelnikiem wydziału III Służby Bezpieczeństwa szczecińskiej Komendy Miejskiej MO.

Akta sprawy zawierają 47 tomów. Przesłuchano 90 świadków internowanych w okresie od 12 do 17 grudnia 1981 r. 70 osób występowało, jako pokrzywdzone. IPN oskarżył gen. Jarosława W. oraz jego zastępcę ds. Służby Bezpieczeństwa, Stefana J.

Proces trwa od 2009 r. Wczoraj prokurator Andrzej Pozorski z IPN zmienił kwalifikację czynu na zbrodnię przeciwko ludzkości. Natomiast obrońca generała, mec. Bartłomiej Sochański, już po raz drugi próbował powołać na świadka mec. Andrzeja Milczanowskiego. Podobnie, jak było to wcześniej, sąd oddalił wniosek przypominając, że argumentacja obrony była już poprzednio rozważana.

Najistotniejsza dla sprawy jest odpowiedź na pytanie, czy generał ponosi odpowiedzialność za internowanie opozycji w Zachodniopomorskiem. Prokurator przypomniał, że z 12 na 13 grudnia 1981 r. generał nie dysponował żadnymi aktami prawnymi, a jedynie ich projektami bez dat i numerów. Zostały przygotowane przez MSW dużo wcześniej. Mimo to zdecydował się internować opozycjonistów.

- Naiwnością byłoby wierzyć wyjaśnieniom Jarosława W. - stwierdził prokurator odnosząc się do tłumaczenia generała, że nic nie wiedział o nieważności dokumentów.

Z dokonanych wcześniej przesłuchań wynika, że listy osób przeznaczonych do internowania sporządzane zostały już w lutym 1981 r. Natomiast w październiku komendanci wojewódzcy MO dostali zalakowane koperty, w nich projekt dekretu rady państwa o wprowadzeniu stanu wojennego, ale bez żadnych dat i numerów. Wiedzieli więc zarówno o przygotowaniach do internowania (sami wysyłali do Warszawy listy z propozycjami osób do uwięzienia), jak również o planowanym stanie wojennym.

Mec. Sochański przyjął tezę, że oskarżeni działali w określonych warunkach prawnych.

Wyrok ogłoszony zostanie 25 lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński