Gdy doszło do zdarzenia, (21 października 2018 r.) Zuzanna miała 17 lat. Twierdzi, że podczas imprezy w domu koleżanki została wykorzystana przez 21-letniego barmana, kuzyna gospodyni. Miał ją poczęstować drinkiem, po którym poczuła się źle. Jej niedyspozycję chłopak miał wykorzystać, doprowadzając do kontaktu fizycznego w łazience. Zuzanna twierdzi, że odmówiła, ale barman odmową się nie przejął.
ZOBACZ TEŻ:
Przesłuchany przyznał, że doszło do zbliżenia, ale za obopólną zgodą. Po kilkunastu miesiącach śledztwa prokuratura je umorzyła, uzasadniając, że do przestępstwa nie doszło. Dla dobra śledztwa nie informowała o szczegółach. Teraz, cztery miesiące po umorzeniu, zmieniła zdanie, argumentując, że to odpowiedź i sprostowania na pojawiające się w mediach informacje. Prokuratura zapewnia, że śledztwo potraktowano bardzo szeroko.
- W toku śledztwa przeprowadzono szereg czynności procesowych, zmierzających do szczegółowego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, w tym tych podnoszonych przez strony i ich oceny zarówno pod kątem zaistnienia przestępstwa zgwałcenia czyli doprowadzenia innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do obcowania płciowego, jak również pod kątem przestępstwa polegającego na seksualnym wykorzystaniu niepoczytalności lub bezradności innej osoby - wyjaśnia prokurator Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Badania toksykologiczne nie wykazały aby pokrzywdzona była pod wpływem narkotyków, np. pigułki gwałtu. Była pod wpływem alkoholu. Specjaliści z Zakładu Toksykologii PUM w Szczecinie wskazali, że mogła mieć ok. 1,8 promila alkoholu.
- Z ustaleń śledztwa wynika, iż pokrzywdzona alkohol spożywała dobrowolnie - dodaje prokurator.
Mimo że pierwsza obdukcja u ginekologa ujawniła ślady otarć w miejscach intymnych, biegli powołani przez prokuraturę wykluczyli, aby do kontaktu seksualnego doszło pod wpływem przemocy. Tego wątku w wyjaśnieniach dla mediów, prokuratura jednak nie rozwinęła. Skupiła się na opinii biegłych psychologów i psychiatry, którzy oceniali stan pokrzywdzonej w chwili czynu. Doszli do wniosku, że dziewczyna choć była pod wpływem alkoholu, to nie była bezradna i mogła pokierować swoim postępowaniem.
- Nie doszło również do doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego przy wykorzystaniu stanu jej bezradności, wynikającego z upojenia alkoholem, albowiem w chwili czynu nie miała ona wyłączonej zdolności do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, a stwierdzony u niej stan upojenia alkoholowego spowodował jedynie zmniejszenie jej zdolności krytycyzmu i kontroli własnego postępowania. W wydanej opinii biegły wskazał jednoznacznie, iż brak jest dowodów wskazujących na to, iż pokrzywdzona nie mogła kontrolować, rozporządzać swoją osobą - wyjaśnia prokuratura.
Dlatego nie znalazła dowodów na gwałt spowodowany podstępem czy bezradnością. Prokuratura zapewnia też, że postępowanie prowadzono rzetelnie. To odpowiedź na zarzuty rodziny Zuzanny, która sugerowała, że 21-latka potraktowano ulgowo, bo jego ojciec "jest kimś ważnym w policji".
Podobne uzasadnienie umorzenia śledztwa trafiło do sądu, który oceniał, czy jest zasadne. Uznał, że w tej sprawie można zrobić jeszcze więcej i nakazał śledczym dokładniejsze zbadanie sprawy. Na finał nowego śledztwa trzeba będzie poczekać co najmniej kilka miesięcy.
WIDEO: Ofiary przemocy seksualnej ostrzegają i uczą, jak się bronić
CZYTAJ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?