Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy denaturat był przyczyną śmierci bezdomnych? Specjalista jest innego zdania

Anna Miszczyk
W piątek, 14 października około godz. 6 pod kościoła znaleziono martwego bezdomnego.
W piątek, 14 października około godz. 6 pod kościoła znaleziono martwego bezdomnego. AM
- W środowisku zwolenników alkoholi niespożywczych zgony się zdarzają - mówi o śmierci czterech bezdomnych w Świnoujściu dr Tomasz Janus. - Ale nie hurtem. I nie od denaturatu.

Czy przyczyną śmierci czterech bezdomnych jest denaturat? Ku takiemu wyjaśnieniu skłania się prokuratura. W piątek, 14 października około godz. 6 pod kościołem pw. Chrystusa Króla znaleziono martwego bezdomnego.

- Leżał na brzuchu - opowiadała "Głosowi" kobieta, która jako pierwsza zobaczyła ciało. - Moją uwagę zwróciła ciemna plama wokół niego. Krew poleciała mu z ust.

Kobieta sprząta kościół. Nie raz widziała więc pod nim bezdomnych.

- Często tutaj siedzą - mówiła w piątek.- Wczoraj wyciągnęłam z krzaków kilka pustych butelek po denaturacie. Musieli go pić.

Tego samego dnia zmarł jeszcze jeden bezdomny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że obaj panowie pili razem. Kolejnego martwego bezdomnego znaleziono dzień później. A w poniedziałek, świnoujski szpital powiadomił prokuraturę, że 13 października zmarł jeszcze jeden.

- Najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że zatruli się denaturatem - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Przy jednym z bezdomnych, którzy pili razem, znaleziono butelkę z etykietą "Denaturex". Oczywiście pewność będziemy mieli, gdy poznamy wyniki sekcji zwłok.

W taką przyczynę zgonów nie wierzy dr Tomasz Janus z Pracowni Toksykologii Klinicznej Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie.

- W środowisku zwolenników alkoholi niespożywczych zgony się zdarzają - mówi dr Tomasz Janus.- Ale nie hurtem. Jeśli zgony nastąpiły w ciągu kilku dni, wskazywałoby to raczej na to, że na rynku pojawił się alkohol metylowy lub glikol. Przechodzi on z rąk do rąk i tym się panowie raczą.

Dr Janus nie wykluczałby też wpływu niskiej temperatury, jeśli bezdomni spożywali alkohol na świeżym powietrzu.

Zdaniem specjalisty, nie można się zatruć denaturatem (a dokładnie: alkoholem niekonsumpcyjnym, bo nazwa denaturat jest określeniem zwyczajowym).

- Denaturat to alkohol używany do celów technicznych - wyjaśnia dr Janus.- Służy jako rozpuszczalnik, do czyszczenia, odkażania powierzchni. Kiedyś opalało się nim kurczaki. Ponieważ państwo czerpie zyski ze sprzedaży alkoholu spożywczego, aby Polacy nie przerzucili się na alkohol techniczny, jest on skażany substancjami pogarszającymi jego walory. Aby był gorzki, używa się bitrexu. To może powodować drętwienie języka. Ale dodawane substancje nie są toksyczne. Ten alkohol techniczny jest też zanieczyszczony np. metalami ciężkimi. Nie spełnia norm spożywczych.

Naukowiec dodaje jednak, że nie oznacza to wcale, że denaturat nie jest groźny. Działa przecież jak alkohol.

- Człowiek, który go wypije, będzie miał nudności, zaburzenia pracy jelit, odczuje działanie alkoholu szybciej nawet przy mniejszych dawkach - wyjaśnia dr Jarosz.- Jeśli ktoś pije denaturat przewlekle, to efekty picia będą szybsze, gwałtowniejsze, bardziej ostre. Może to być uszkodzenie wątroby, porażenie układu oddechowego.

Picie denaturatu jest zazwyczaj związane z chorobą alkoholową. Alkoholicy mają zaś zwykle już jakieś problemy ze zdrowiem, np. uszkodzenia wątroby. Picie jeszcze pogarsza zatem ich stan zdrowia. Mogą się też zwyczajnie zapić.

Zdaniem dr Janusa, niemal każdy może się dziś napić alkoholu technicznego i nawet nie będzie tego świadomy. Kwitnie bowiem nielegalny handel alkoholem i jego podrabianie.

- Jako spożywczy sprzedaje się czasem alkohol techniczny odkażony za pomocą pewnych substancji, a więc bez gorzkiego smaku czy podejrzanego zabarwienia - mówi specjalista. - W trakcie picia nie wyczuje się, że to nie jest spożywczy alkohol. Ktoś myśli, że jak jest etykieta, banderola, to wszystko jest OK.

Przeciętny Kowalski może nie skojarzyć, że go coś za szybko odurzyło, choć wypił mało, że go kręci, że źle się czuje, a następnego dnia ma rewolucję żołądkową. A to wszystko może mieć związek z jakością alkoholu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński