Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy da się powstrzymać epidemię kurzej ślepoty?

Supernowa
Czy zmodyfikowane genetycznie zboże, którym żywi się połowa świata, pomoże w rozwiązaniu problemu głodu?

W samej tylko Azji ryż stanowi podstawę wyżywienia co najmniej dwóch miliardów ludzi. W wielu biednych krajach jest jedyną rośliną jadalną. Tymczasem wadą ryżu jest niska zawartość witaminy A. Z tego powodu miliony ludzi konsumujących niemal wyłącznie ryż cierpią na kurzą ślepotę, choroby skóry, zaburzenia wzrostu i rozwoju neurologicznego. Niedobór witaminy A może również prowadzić do utraty wzroku, zwiększenia podatności na infekcje oraz niepłodności. Szacuje się, że kurzą ślepotę ma około 300 mln dzieci w Azji.

Naukowcy próbują pomóc w naturze i wyhodować takie odmiany ryżu, które zawierałyby więcej bezcennej witaminy. Można to osiągnąć na drodze manipulacji genetycznych. Od niedawna znamy już całą mapę genów ryżu, a uczeni powoli poznają funkcje kolejnych fragmentów DNA. Czy jednak zmodyfikowany ryż okaże się bezpieczny i wartościowy? Czy straty nie okażą się większe od korzyści? Wśród badaczy trwa debata na ten temat od czasu, gdy kosztem 100 mln dolarów szwajcarscy biotechnolodzy wyhodowali odmianę ryżu, która zawiera beta-karoten. Jest to żółtoczerwony barwnik roślinny występujący między innymi w korzeniu marchewki, pomidorach czy papryce. Beta-karoten jest prowitaminą A, co oznacza, że w organizmie człowieka przekształca się we właściwą witaminę.

Szwajcarskim zespołem kierował Ingo Potrykus z Instytutu Badania Roślin w Zurychu. Zaproponował on wyhodowanie ryżu zawierającego beta-karoten już na początku lat 90. Wtedy nikt nie spodziewał się, że badania okażą się tak trudne i potrwają ponad 10 lat. Mogą sobie na nie pozwolić tylko bogate placówki dysponujące zarówno doskonałą kadrą, jak i świetnie wyposażonymi laboratoriami. Eksperymenty są bowiem kosztowne i na dodatek rzadko gwarantują błyskawiczny sukces.
Po kilkunastu nieudanych próbach Szwajcarom w końcu udało się zbudować pakiet trzech genów wspólnie nadzorujących tworzenie się beta-karotenu. Cały zestaw został wprowadzony do komórek ryżu.

Dwa z tych trzech genów naukowcy "pożyczyli" z żonkila, jeden pobrali od pewnej bakterii. Beta-karoten sprawił, że ziarna zmodyfikowanego ryżu miały złotą barwę. Przez kilka następnych lat badacze hodowali swój "złoty ryż", by zobaczyć, czy obce geny są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Gdy się to potwierdziło, uznali badania za zakończone.

- Żywność zmieniona genetycznie mogłaby pomóc w uratowaniu zdrowia milionów ludzi. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć do każdego niedożywionego dziecka z drogimi pigułkami i lekarstwami. Dzięki inżynierii genetycznej możemy wprowadzić substancje odżywcze do jego diety - mówi Swapan Datta, naukowiec z Międzynarodowego Instytutu Badań nad Ryżem (IRRI) na Filipinach, dokąd między innymi trafiły ziarna złotego ryżu. Są tam testowane na poletkach doświadczalnych.

Tymczasem wokół nowej odmiany toczy się gorący spór. Przeciwnicy żywności zmodyfikowanej genetycznie (GMO) uważają, że zmutowany ryż nie pomoże najbiedniejszym, bo nie będzie ich stać na niego. Zamiast tego wejdzie w skład diety ludzi bogatszych jako dodatkowe źródło witamin. Zwolennicy szacują, że dzięki złotemu ryżowi spożycie witaminy A w biednych krajach wzrosłoby o 15-20 proc. - Pomógłby wielu ludziom, choć nie wszystkim. Dietę trzeba bowiem uzupełnić o owoce, warzywa i inne produkty - mówi Gordon Conway z amerykańskiej Fundacji Rockefellera, która finansowała badania nad złotym ryżem. I to właśnie - zdaniem wielu sceptyków - jest główny problem.

Aby beta-karoten w złotym ryżu mógł przekształcić się w organizmie człowieka w witaminę A, trzeba regularnie zjadać przede wszystkim zielone warzywa. Inaczej efekt zdrowotny będzie niewielki. Dlatego właśnie badania nad złotym ryżem mogą się okazać ślepą uliczką i porażką nauki. Sam ryż nie wystarczy. (SN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński