Czerwona kartka dla Platformy

- Nie ukrywam, że wygrana Piotra Krzystka cieszy nas - powiedział na konferencji prasowej Leszek Dobrzyński, szef PiS w regionie odnosząc się do drugiej tury wyborów na prezydenta Szczecina. - Źle byłoby, gdyby wygrali w Szczecinie ci, którzy doprowadzili do upadku stoczni.

PiS cieszy się, a jego przedstawiciele twierdzą, że radni tej partii będą z Krzystkiem tworzyli koalicję - jak to nazwano - dla konkretnych programów. Przypomniano, że kandydat PiS na stanowisko prezydenta, Krzysztof Zaremba w drugiej turze poparł Piotra Krzystka, podczas gdy pozostali kandydaci wsparli Arkadiusza Litwińskiego z PO.

- To jest bardzo poważne ostrzeżenie dla Platformy Obywatelskiej, wręcz czerwona kartka dla tej partii - powiedział Krzysztof Zaremba. - Dobrze się stało, że szczecinianie tak druzgocąco ocenili przeciwnika Krzystka.

Zaremba przypomniał, że wszystkie ważne osoby, które wspierały Litwińskiego w jego kampanii, tak naprawdę źle przysłużyli się Szczecinowi. Komisarz Danuta Hübner - mówił - gdy ważyły się losy polskiego przemysły stoczniowego, mimo namawiania przez europosła Bogusława Liberadzkiego, by coś zrobiła, odmówiła. Sikorski też nic nie zrobił, gdy gazociąg między Rosją a Niemcami zaczął zagrażać portom Szczecina i Świnoujścia.

- Komiczne było też stwierdzenie premiera Donalda Tuska, gdy był w Szczecinie, że odbuduje przemysł okrętowy, podczas gdy dwa lata temu przyczynił się do jego upadku.

- Spór między PO a PiS nie powinien przekładać się na pracę radnych na rzecz Szczecina - powiedział Joachim Brudziński, sekretarz PiS. - W radzie powinna zaistnieć koalicja na rzecz miasta, bo ono jest najważniejsze.

Przedstawiciele PiS odmówili odpowiedzi, czy i ewentualnie kto, jeśliby wyszła taka propozycja ze strony Piotra Krzystka, mógłby ze strony tej partii zostać wiceprezydentem Szczecina. Podkreślono, że jednym z podstawowych priorytetów PiS jest restytucja stoczni szczecińskiej, a także Szczecińska grupa zakupowa i zakup podręczników do szkoły dla najuboższych dzieci.