- Jesteście przygotowani na otwarcie swojego ogródka przed restauracją?
Właściwie cały czas jesteśmy przygotowani. Do tej pory przygotowywaliśmy dania na wynos. Wiemy też, że w każdej chwili rząd może postanowić, że otwiera gastronomię, więc cały czas byliśmy gotowi na przyjęcie gości. Dziś (sobota) w południe otwieramy. Nie będzie żadnej pompy, normalna praca.
- Czy klienci już rezerwują stoliki?
Owszem przyjmujemy już rezerwacje. Nasi stali klienci już od tygodnia dzwonią i się dopytują jak to teraz będzie. Oni się cieszą z otwarcia i my. Goście w końcu będą u nas mogli spokojnie zjeść na normalnych talerzach, normalnymi sztućcami, a nie plastikiem.
ZOBACZ TEŻ:
- Nie macie żadnych obaw o przyszłość?
Niestety, boimy się, że w październiku znowu nas mogą zamknąć. I właściwie tylko tego. Prowadząc restauracje rybną, która jest unikatowa w Szczecinie, to wiem, że mam stałych wiernych klientów, którzy pokochali pewne smaki i dania. Na przykład zupa sygetyńska - to szczeciński przysmak. Od lat gości na naszych stołach. Recepturę przygotowała moja mama. To zupa nie do podrobienia. Poza tym wyjście do restauracji to zupełnie inna przyjemność niż gotowanie w domu.
- A macie problem z personelem?
My nie, choć wiem co się dzieje w branży. My nie zwolniliśmy żadnego pracownika, oni pracują ze mną już dobrych kilka lat. Nawet kelner, który pracował w restauracji moich rodziców, pan Jacek, dalej pracuje u mnie. Pan Jacek jest doskonałym kelnerem, to chluba naszej restauracji.
ZOBACZ TEŻ:
WIDEO:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?