Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekała pół godziny na tramwaj. Żaden nie przyjechał. Żąda wyjaśnień i zwrotu pieniędzy

Redakcja MM
Redakcja MM
To miał być szybki powrót z pracy do domu, jednak pani Hanna ...
To miał być szybki powrót z pracy do domu, jednak pani Hanna ... Andrzej Szkocki
To miał być szybki powrót z pracy do domu, jednak pani Hanna bezskutecznie czekała na tramwaj linii nr 11. Jak wyjaśnia przewoźnik, wszystko z powodu chuligańskiego wybryku w jednym z wagonów.

Marek Jaszczyński
[email protected]

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Pani Hanna czekała na tramwaj na przystanku „Plac Rodła”. Chciała jechać w kierunku pętli przy ulicy Ludowej. Był wieczór.

– Minął mnie odjeżdżający tramwaj linii nr 11, była to godz. 23.04, planowo powinien być kilka minut później o godz. 23.11. Licząc, że poprzedni był spóźniony postanowiłam poczekać te 6 minut (przypominam, że mimo potencjalnej, kalendarzowej wiosny mamy minus 5 stopni), niestety okazało się, że czekałam na darmo – opowiada kobieta.

Ostatnią deską ratunku dla naszej Czytelniczki był tramwaj linii nr 12. Właśnie ten tramwaj, zgodnie z rozkładem jazdy, miał być na przystanku o godz. 23.23 i jechać do Zajezdni Golęcin.

– Tramwaj ten pojawił się o godzinie 23.20, ale motorniczy powiedział, że zjeżdża na pętlę przy dworcu Niebuszewo – mówi oburzona pani Hanna.

– W związku z absolutnym brakiem profesjonalizmu, żądam wyjaśnienia tej sytuacji, nie wspominając już o zwrocie kosztów powrotu taksówką, czy zmarnowanego czasu i zdrowia – żali się pani Hanna. – Od lat płacę za sieciówki na komunalne środki transportu. Taka sytuacja nie zdarza się pierwszy raz, a zapewne nie ostatni.

- Jestem oburzona i domagam się wytłumaczenia, ponieważ jako dorosły, rozumny człowiek nie jestem w stanie podać żadnego racjonalnego powodu, dla którego musiałam czekać ponad 30 minut na tramwaje, których nie było - podkreśla nasza Czytelniczka.

Jak nam wyjaśnił Robert Kiecko, zastępca kierownika Zajezdni Golęcin, powodem rozregulowania rozkładu jazdy feralnego dnia było zdarzenie z ulicy Frysztackiej, do którego doszło około godz. 21.30. W tramwaju zjeżdżającym na pętlę, ktoś zaciągnął hamulec bezpieczeństwa. W wagonie doszło do awarii, a tym samym zablokowania trasy.

– Jedne tramwaje jechały szybciej, inne później. Opóźnienia były niemal czterdziestominutowe – tłumaczy Robert Kiecko, zastępca kierownika Zajezdni Golęcin.

„Jedenastka”, o której pisze nasza Czytelniczka została odholowana do zajezdni. Tymczasem „12” musiała zrobić dodatkową rundę.

– Centrala ruchu Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego zdecydowała o tym, żeby skierować tramwaj na Niebuszewo i pomóc pasażerom, którzy utknęli na tej trasie – mówi Robert Kiecko.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto