- Nie ma co popadać w samozachwyt - mówi Piotrowski. - Zrobiliśmy mały krok ku III lidze. W tej naszej lidze każdy może wygrać z każdym. My np. możemy przegrać z Sokołem Pyrzyce, któremu u siebie ulegliśmy 0:1...
Nic nie obiecuje
Przed rozpoczęciem sezonu szkoleniowiec dostał pewne zadanie. - Macie być w czołówce tabeli, ze stratą nie większą niż trzy punkty do lidera - zalecił ówczesny prezes, Adam Wosik. W zimie prezes obiecał wzmocnienia. - Teraz nie wiem, jak będzie z tymi wzmocnienia - wzdycha Piotrowski.
Grający trener KP jest w trudnej sytuacji, gdyż nie zna nawet swej przyszłości w polickim klubie. - Moja umowa z KP obowiązuje do 30 grudnia - wyjaśnia. - Nie wiem jeszcze, czy zostanie przedłużona. Dlatego póki co nie rozmawiam z żadnymi piłkarzami o ewentualnych transferach do klubu. Nie wiem na ile będzie stać klub i nie chciałbym, żeby później ktoś mówił, że "Piotrowski coś obiecał i nie dotrzymał słowa".
Nie znaczy to jednak, że były piłkarz Pogoni Szczecin siedzi z założonymi rękoma i czeka. - Będę sprawdzał chętnych do występów w KP - informuje. - Obecni zawodnicy są dobrzy. Jest w klubie utalentowana młodzież. Ale musi mieć od kogo się uczyć. Dlatego chciałbym trzech nowych graczy.
To są wzmocnienia na rundę wiosenną IV ligi. A jak trzeba zmienić skład, by po awansie drużyna mogła skutecznie rywalizować w III lidze? - To wówczas potrzebnych by było czterech nowych piłkarzy: po jednym na każdą pozycję - wylicza Piotrowski.
Stres trenera
Mimo, że runda była dla policzan bardzo udana, Piotrowski mówi, że dopiero w połowie rundy odetchnął. - Na początku byłem zestresowany podwójną funkcją: trenera i zawodnika - tłumaczy. - Grałem w I lidze np. z Legią Warszawa, ale tamten stres przy tym to nic. Na szczęście wszystko dobrze grało.
Czy teraz nie powinien skupić się tylko na szkoleniu drużyny? - A skąd! Mam dopiero 30 lat i nie ma sensu kończyć kariery piłkarza - przekonuje. - Grają znacznie starsi piłkarze, jak choćby 38-letni Robert Żolik z Astry Ustronie Morskie.
Będący w okresie roztrenowania piłkarze KP chcieliby pojechać w zimie na obóz. - Mamy w Policach boisko ze sztuczną nawierzchnią, ale kiedy temperatura spada poniżej 6 stopni Celsjusza, to lepiej na nie nie wchodzić - wyjaśnia trener. - Wyjazd na obóz byłby oczywiście korzystny, ale nie wiem, czy będzie stać klub. W górach stawki żywieniowe na zawodnika kosztują około 60 złotych. Nad morzem 50 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?