Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na PIT-y

Jarosław Dziedzic, Michał Fura
Na razie w urzędach skarbowych nie ma tłoku. Składający PIT-y mają szanse na poprawienie błędów przez urzędników od ręki. W kwietniu raczej nie będziemy mogli na to liczyć.
Na razie w urzędach skarbowych nie ma tłoku. Składający PIT-y mają szanse na poprawienie błędów przez urzędników od ręki. W kwietniu raczej nie będziemy mogli na to liczyć. Marek Holiat
Ci, którzy liczą na zwrot nadpłaconego podatku, powinni się pospieszyć. Teraz, przy mniejszym tłoku, swoje pieniądze można otrzymać dużo szybciej. Do tej pory zaledwie co dziesiąty podatnik z naszego województwa rozliczył się z fiskusem.

Na razie w urzędach skarbowych nie ma tłoku. Składający PIT-y mają szanse na poprawienie błędów przez urzędników od ręki. W kwietniu raczej nie będziemy mogli na to liczyć.

(fot. Marek Holiat)

Kto samodzielnie wypełniał PIT w ubiegłym roku, nie powinien mieć kłopotów i teraz. Zmian nie ma wiele. Najpoważniejsza dotyczy wspólnego rozliczania się ze współmałżonkiem lub dzieckiem i podobno jest to główna przyczyna mniejszej liczby PIT-ów złożonych w urzędach. Ale jest i inna.
- Coraz więcej ludzi pracuje na umowę - zlecenie. Firmy przygotowują najpierw dokumenty dla etatowych pracowników, zleceniobiorców pozostawiając na później. A bez tych dokumentów nie można wypełnić PIT-u - tłumaczą pracownicy urzędów skarbowych.
Jakie błędy przytrafiają się najczęściej przy wypełnianiu PIT-ów?
- Podatnicy wpisują numer NIP płatnika zamiast własnego. Często też zapominają podpisać zeznanie - mówi Dariusz Kulczycki kierownik działu w szczecińskim III Urzędzie Skarbowym. - Zdarzają się również błędy w obliczeniach.
Do połowy lutego do III Urzędu Skarbowego w Szczecinie wpłynęło 2,8 tys. zeznań podatkowych, czyli niecałe 10 procent oczekiwanych.
- Kupiłam w ubiegłym roku mieszkanie i liczę na szybki zwrot pieniędzy z tytułu ulgi budowlanej - powiedziała nam spotkana w szczecińskiej "Trójce" pani Grażyna. Przyznała, że w zeznaniu popełniła błąd, ale urzędniczka zauważyła go już przy składaniu zeznania i można było błąd poprawić od ręki.
Także do świnoujskiego urzędu skarbowego dotarło dotąd mniej niż 10 procent oczekiwanych zeznań.
- Staram się zawsze rozliczyć jak najszybciej. Nigdy też nie wysyłam PIT-u pocztą, tylko przynoszę go osobiście. Teraz nie ma jeszcze takich tłumów, więc łatwiej o pomoc urzędników - tłumaczył mężczyzna, którego spotkaliśmy w piątek w świnoujskiej "skarbówce".
- Do 20 lutego otrzymaliśmy prawie 1400 PIT-ów, a spodziewamy się ich blisko 15 tysięcy - wyjaśnia Halina Bałachowska, zastępca naczelnika świnoujskiego Urzędu Skarbowego. Pani naczelnik zwraca uwagę na brak załączników uaktualniających dane podatników, którzy zmienili np. nazwisko, adres czy numer dowodu osobistego.
W Stargardzie "pitowanie" przebiega tylko trochę szybciej niż w Szczecinie i Świnoujściu.
- Trafiło do nas 5200 zeznań. Spodziewamy się około 40 tysięcy - powiedział Ryszard Wierzbicki, naczelnik Urzędu Skarbowego w Stargardzie. - Na bieżąco zwracamy nadpłacony podatek.
Pracownicy urzędów skarbowych szacują, że błędy zawiera blisko 10 procent składanych zeznań. Osoby, które pomylą się w obliczeniach, albo zapomną podpisać zeznania, będą musiały się pofatygować do urzędu ponownie. Urząd wezwie je także, gdy będzie miał wątpliwości, czy należy się zwrot podatku w takiej kwocie, jaka wynika z zeznania.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński