Na razie w urzędach skarbowych nie ma tłoku. Składający PIT-y mają szanse na poprawienie błędów przez urzędników od ręki. W kwietniu raczej nie będziemy mogli na to liczyć.
(fot. Marek Holiat)
Kto samodzielnie wypełniał PIT w ubiegłym roku, nie powinien mieć kłopotów i teraz. Zmian nie ma wiele. Najpoważniejsza dotyczy wspólnego rozliczania się ze współmałżonkiem lub dzieckiem i podobno jest to główna przyczyna mniejszej liczby PIT-ów złożonych w urzędach. Ale jest i inna.
- Coraz więcej ludzi pracuje na umowę - zlecenie. Firmy przygotowują najpierw dokumenty dla etatowych pracowników, zleceniobiorców pozostawiając na później. A bez tych dokumentów nie można wypełnić PIT-u - tłumaczą pracownicy urzędów skarbowych.
Jakie błędy przytrafiają się najczęściej przy wypełnianiu PIT-ów?
- Podatnicy wpisują numer NIP płatnika zamiast własnego. Często też zapominają podpisać zeznanie - mówi Dariusz Kulczycki kierownik działu w szczecińskim III Urzędzie Skarbowym. - Zdarzają się również błędy w obliczeniach.
Do połowy lutego do III Urzędu Skarbowego w Szczecinie wpłynęło 2,8 tys. zeznań podatkowych, czyli niecałe 10 procent oczekiwanych.
- Kupiłam w ubiegłym roku mieszkanie i liczę na szybki zwrot pieniędzy z tytułu ulgi budowlanej - powiedziała nam spotkana w szczecińskiej "Trójce" pani Grażyna. Przyznała, że w zeznaniu popełniła błąd, ale urzędniczka zauważyła go już przy składaniu zeznania i można było błąd poprawić od ręki.
Także do świnoujskiego urzędu skarbowego dotarło dotąd mniej niż 10 procent oczekiwanych zeznań.
- Staram się zawsze rozliczyć jak najszybciej. Nigdy też nie wysyłam PIT-u pocztą, tylko przynoszę go osobiście. Teraz nie ma jeszcze takich tłumów, więc łatwiej o pomoc urzędników - tłumaczył mężczyzna, którego spotkaliśmy w piątek w świnoujskiej "skarbówce".
- Do 20 lutego otrzymaliśmy prawie 1400 PIT-ów, a spodziewamy się ich blisko 15 tysięcy - wyjaśnia Halina Bałachowska, zastępca naczelnika świnoujskiego Urzędu Skarbowego. Pani naczelnik zwraca uwagę na brak załączników uaktualniających dane podatników, którzy zmienili np. nazwisko, adres czy numer dowodu osobistego.
W Stargardzie "pitowanie" przebiega tylko trochę szybciej niż w Szczecinie i Świnoujściu.
- Trafiło do nas 5200 zeznań. Spodziewamy się około 40 tysięcy - powiedział Ryszard Wierzbicki, naczelnik Urzędu Skarbowego w Stargardzie. - Na bieżąco zwracamy nadpłacony podatek.
Pracownicy urzędów skarbowych szacują, że błędy zawiera blisko 10 procent składanych zeznań. Osoby, które pomylą się w obliczeniach, albo zapomną podpisać zeznania, będą musiały się pofatygować do urzędu ponownie. Urząd wezwie je także, gdy będzie miał wątpliwości, czy należy się zwrot podatku w takiej kwocie, jaka wynika z zeznania.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?