Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni 44 Szczecin po debiutanckim sezonie. Wiosna lepsza od jesieni

Jakub Lisowski
Czarni 44 Szczecin w pierwszym sezonie B-klasy odnieśli 9 zwycięstw.
Czarni 44 Szczecin w pierwszym sezonie B-klasy odnieśli 9 zwycięstw. Klaudia Wysmyk
Nasz Klub mocno promuje się w mediach społecznościowych - po meczach udostępniamy zdjęcia, skróty spotkań, a także kulisy. Wiosną zapraszaliśmy na nasze mecze za pomocą krótkich, jednominutowych filmików na facebook’u i był po nich spory odzew – mówi Jakub Cicio, menedżer Czarnych.

Jak Pan ocenia pierwszy sezon w rozgrywkach ligowych?

Zajęcie drugiego miejsca w szczecińskiej grupie B-klasy to duży sukces Czarnych. Ustąpiliśmy jedynie faworyzowanym rezerwom Chemika Police, który żeby wygrać z nami spotkanie, wystawił aż sześciu zawodników z pierwszej drużyny. Rewanż zakończył się remisem, ale to pierwszy mecz zadecydował o tym, że ligę kończymy na drugim miejscu. Sporą dramaturgię miały również spotkania z rezerwami Hutnika, którego dwukrotnie pokonaliśmy. Zresztą w Szczecinie nie było na nas mocnych - w lidze graliśmy z Pionierem oraz rezerwami Jezioraka i Hutnika. We wszystkich tych spotkaniach zanotowaliśmy komplet punktów, a cały sezon kończymy z bilansem 9-1-2. Warto dodać, że w rundzie wiosennej nikt nas nie pokonał - w sześciu spotkaniach zanotowaliśmy pięć zwycięstw oraz jeden remis. Ten sukces jest wynikiem olbrzymiego zaangażowania zawodników. Trenujemy dwa razy w tygodniu, a średnio na naszych treningach jest 17 osób. Dzięki tak wysokiej frekwencji jesteśmy zgrani i to co trenujemy przekładamy potem na grę w lidze, a efektem są zwycięstwa.

Czy pod względem organizacyjnym i sportowym dużo było zaskoczeń?

Organizacyjnie najtrudniejsze były początki. Pierwsze spotkanie jakie rozgrywaliśmy na Hożej, kosztowało nas trochę nerwów, działacze drużyny gości od początku szukali dziury w całym, co tylko utrudniało właściwą organizację meczu. Ale szybko wyciągnęliśmy wnioski i kolejne spotkania były już dopięte na ostatni guzik. To co zaskoczyło nas najbardziej, to fakt, że czasem świetna organizacja nie wystarczy. Nasz Klub mocno promuje się w mediach społecznościowych - po meczach udostępniamy zdjęcia, skróty spotkań, a także kulisy. Wiosną zapraszaliśmy na nasze mecze za pomocą krótkich, jednominutowych filmików na facebook’u i był po nich spory odzew. Na jeden z nich przyszli mieszkańcy dzielnicy na której gramy, przyjechał także były piłkarz Czarnych Szczecin - Pan Eugeniusz Różański. Ale nie dojechał zespół gości..
Sportowo zapłaciliśmy frycowe już w drugiej ligowej kolejce. Po zwycięstwie 6:1 z rezerwami Mierzynianki podejmowaliśmy Komarex Komarowo. W szatni panowały takie nastroje, że nie zastanawialiśmy się czy ich pokonamy, ale jak wysoko i przegraliśmy 2:3. Od tamtej pory nie zlekceważyliśmy już żadnego przeciwnika.

Jakie są sportowe perspektywy na kolejne sezony?

Przede wszystkim musi się wyjaśnić w której lidze zagramy w nowym sezonie. W tym roku wycofały się już dwa kluby z rozgrywek A-klasy, a w takich sytuacjach zgodnie z regulaminem rozgrywek awansują najlepsze zespoły z drugich miejsc B-klasy. Praktycznie w każdym roku, Związek uzupełnia skład wyższych lig w ten sposób, dlatego w lipcu, może okazać się, że jednak otrzymamy nagrodę za tak dobry wynik sportowy i awansujemy do wyższej ligi. Na pewno zyskałaby na tym liga, bo zarówno sportowo jak i organizacyjnie nie ustępujemy klubom dzisiejszej A-klasy. Taką też mamy filozofię, że w spotkaniach kontrolnych pomiędzy rundami, grami głównie z zespołami z silniejszych lig. Zimą zagraliśmy m.in. z występującym w Klasie Okręgowej Promieniem Mosty, czy grającym na siódmym poziomie rozgrywek ligi duńskiej zespołem Copenhagen Boldklub. Natomiast pod koniec lipca jedziemy do Niemiec na turniej w którym zmierzymy się z HFC Greifswald oraz FC Polonią Berlin.

Czy rozpoczniecie szkolenie grup młodzieżowych czy jednak na obecnym etapie funkcjonowania będziecie się ograniczać/skupiać na jednym zespole seniorskim?
W nowym sezonie powinien już wziąć udział zespół Żaków, jeśli nie jesienią, to najpóźniej wiosną uruchomimy pierwszą grupę dziecięcą. Szukamy obecnie trenera mającego dobry kontakt z dziećmi i czas na dodatkową pracę. W Szczecinie wciąż więcej jest pracy dla trenerów niż dobrych trenerów ale my powierzymy prowadzenie dziecięcego zespołu tylko wykwalifikowanej osobie, która będzie chciała budować z nami nasz Klub.

Swoje spotkania rozgrywaliście na boisku Zachodniopomorskiego Centrum Edukacji Morskiej i Politechnicznej w Szczecinie przy Hożej. Czy tak pozostanie czy jednak będziecie musieli szukać nowej miejscówki, bo placówka przestaje być tak bardzo sportowa?

Natura nie znosi próżni a koniec jednego jest początkiem nowego. Na Hożej jest przyzwoite boisko, które wymaga jednak pewnych inwestycji. Pierwszy sezon był o tyle trudny, że nie było np. Ławek rezerwowych, dlatego postanowiliśmy trochę się nim zaopiekować. Postaraliśmy się o stare wiaty przystankowe, które przekazał nam Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Odnowiliśmy je, pomalowaliśmy i zamontowaliśmy przy boisku. Trwało to sześć dni, pracowało przy tym 23-ech zawodników, ale udało się i stare-nowe ławki pięknie wkomponowały się w sportowo-rekreacyjną przestrzeń. Następnym etapem jest złożony niedawno wniosek do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Jako że trenujemy na Hożej już dziewięć lat, to dobrze znamy potrzeby i możliwości tego obiektu. Dlatego napisaliśmy obszerny projekt, który oprócz modernizacji boiska czy bieżni przewiduje także budowę placu zabaw dla dzieci, ścianki wspinaczkowej, ścieżki biegowo-spacerowej oraz stację street workout’u. Chcemy, żeby ten obiekt tętnił życiem od rana do wieczora i stał się dobrym miejscem do spędzania wolnego czasu dla ludzi w każdym wieku!
We wrześniu planujemy na Hożej również organizację obchodów 65-lecia Czarnych Szczecin. Ale o szczegółach więcej będę mógł powiedzieć na przełomie lipca i sierpnia.

Konsultowaliście się z Arkonią czy Hutnikiem? Te kluby wygrały inwestycje na swoich boiskach podczas ostatniego głosowania SBO.

Nie, chociaż te projekty to była świetna robota tych dwóch klubów i utwierdziła nas w przekonaniu, że warto spróbować takiej drogi. Jednak prawdziwą inspiracją był jeszcze wcześniejszy projekt - budowa boiska w Kijewie. Tam swoje mecze będzie rozgrywać FC Aquila Szczecin i to u nich szukaliśmy podpowiedzi w związku z budżetem obywatelskim

A czy w innych aspektach Czarni współpracują ze szczecińskimi klubami czy jednak trudno się dogadać?

Reaktywacja Czarnych miała miejsce 1,5 roku temu, więc mimo długiej tradycji, jesteśmy młodym bytem i te relacje dopiero się budują. Sporo uczymy się właśnie od klubu FC Aquila, który rozwija się w dobrym tempie i kierunku. Śledzimy też poczynania drużyny Wołczkowo-Bezrzecze, która choć sportowo walczy o utrzymanie, to jest dla nas przykładem w kwestiach organizacyjnych. Dobre relacje mamy też z Pionierem Szczecin, co jeszcze rok temu nie było takie oczywiste. Ale spotkanie ligowe, które rozegraliśmy między sobą wiosną, można nieśmiało określić jako mecz przyjaźni.

Rozmawiał Jakub Lisowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński