Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czardasz służy na Mazurach

Emilia Chanczewska
Czardasz w wodzie czuje się jak ryba. Między palcami ma błony, jego sierść jest dwuwarstwowa: pod bardzo długą, jest warstwa nieprzemakalnej.
Czardasz w wodzie czuje się jak ryba. Między palcami ma błony, jego sierść jest dwuwarstwowa: pod bardzo długą, jest warstwa nieprzemakalnej. Archiwum Policji
W akcji poszukiwawczej po białym szkwale na Mazurach bierze udział policjant ze stargardzkiej komendy razem z psem ratownikiem.

W "Głosie" nieraz pisaliśmy o Czardaszu - policyjnym psie rasy nowofunland, który przeszkolony jest do ratownictwa wodnego. Potrafi ratować ludzi na lądzie, w wodzie i pod nią. Ma niezwykłą siłę - da radę uciągnąć łódź z kilkunastoma osobami na pokładzie. Potrafi też doprowadzać do zwłok.

W czerwcu tego roku st.sierż. Piotr Antonowicz, policjant z zespołu przewodników psów służbowych sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie, został skierowany razem ze swoim psem służbowym Czardaszem, do Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Bierze tam udział w kursie poszukiwań zapachów zwłok ludzkich przez psa.

- Kiedy 27 czerwca policjant wraz z psem Czardaszem rasy nowofunland rozpoczynali szkolenie nikt nawet nie pomyślał, że swoje umiejętności będą wykorzystywać podczas prawdziwych działań - mówi rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie. - W poniedziałek 20 sierpnia uczestnicy kursu wyjechali do miejscowości Kal, gdzie na wielkich jeziorach w warunkach naturalnych mieli szkolić psy. Następnego dnia, we wtorek po południu, nad Mazurami przeszła gwałtowna wichura. Jej następstwem było zaginięcie wielu osób. Niezwłocznie, na polecenie komendanta głównego policji, uczestnicy kursu zostali włączeni do akcji poszukiwawczej.

Stargardzki policjant wspólnie z innymi funkcjonariuszami są na wodzie każdego dnia od świtu do zmierzchu. Psy zaznaczają miejsca skąd następnie płetwonurkowie wyciągają znajdujące się na dnie jeziora części jachtów.
Z relacji policjanta wynika, że warunki pod wodą są ciężkie. Widoczność dochodzi jedynie do 40 centymetrów.

- W niedzielę st. sierż. Piotr Antonowicz poinformował nas telefonicznie, że z miejsca zaznaczonego przez psy płetwonurkowie wyciągnęli ciało jednego z poszukiwanych mężczyzn - mówi rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński