Wiadomo, że naciągacz ma starą legitymację, która została utracona w maju ubiegłego roku w Warszawie, a teraz "wypłynęła" w Szczecinie za sprawą dwóch osób, które zostały oszukane. Ofiarą fałszywego stróża prawa padli... stróże parkingów samochodowych.
- Zabrakło mi paliwa, pożyczy pan stówę, żebym mógł zatankować? - mówił oszust do swoich ofiar. - Dlaczego miałby mi pan pomóc? Bo jestem policjantem, tu ma pan moją legitymację służbową, proszę spisać imię, nazwisko i numer służbowy. Na komendzie nie będzie problemu, żeby mnie sprawdzić i odszukać.
Manewr był na tyle skuteczny, że trzy osoby oddały po 25, 70 i 100 zł. Ostatnio oszust dał o sobie znać wczoraj.
- Wykorzystując nieważną legitymację oszust się uwiarygodnia - przestrzega komisarz Artur Marciniak z Komendy Miejskiej Policji. - Policjanci mają legitymacje o nowym wzorze, stare są nieważne. Różnica w wyglądzie jest duża, nie dajmy się oszukać.
Stare legitymacje miały kolor czerwono - niebieski, nowe są beżowo - szare. Tak je najłatwiej rozróżnić. Jeżeli ktoś posługuje się czerwono - niebieskim dokumentem jest najprawdopodobniej oszustem i należy o nim powiadomić policję. Tym bardziej, jeżeli chce od nas coś pożyczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?