Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudem ocalał!

Maciej Janiak, 4 grudnia 2004 r.
Strażacy, którzy pierwsi zjawili się na miejscu wypadku, nie mogli zrozumieć w jaki sposób kierowca forda "zaparkował” go w czteropiętrowej kamienicy.
Strażacy, którzy pierwsi zjawili się na miejscu wypadku, nie mogli zrozumieć w jaki sposób kierowca forda "zaparkował” go w czteropiętrowej kamienicy. Marcin Bielecki
Ford transit wjechał do Citi Banku. Przechodnie o włos uniknęli masakry.

Trzy rozbite samochody, zniszczony znak na wysepce i zdemolowane wnętrze banku - to bilans niecodziennego wypadku, który wydarzył się wczoraj przy Bramie Portowej w Szczecinie.

Tuż przed południem rozpędzony ford transit wjechał do siedziby banku w centrum miasta. Wcześniej staranował dwa auta osobowe na skrzyżowaniu al. Niepodległości i kard. Wyszyńskiego.

Kompletnie zniszczył podświetlany znak na wysepce i przejechał przez torowisko, tuż obok przystanku tramwajowego. Kilkaset osób znajdujących się w tym czasie, na tym najruchliwszym szczecińskim skrzyżowaniu, przez kilkanaście sekund było w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

"Głos" był na miejscu kilka minut po wypadku. Widok był tyleż śmieszny, co przerażający. Ruch na skrzyżowaniu został praktycznie sparaliżowany. Właściciele rozbitych samochodów nie bardzo jeszcze wiedzieli co się naprawdę stało.

Przybyli na miejsce strażacy wyciągnęli z transita sprawcę wypadku. Okazał się nim 21-letni Łukasz S., który nie ma prawa jazdy. Nie było to łatwe, bowiem ford dosłownie wjechał do wnętrza City Banku przy ul. Wyszyńskiego. Chwilę wcześniej, przeciskając się po dachu furgonetki, wydostał się z wnętrza banku Ireneusz Lech. W chwili, gdy ford wjeżdżał do banku, stał przy bankomacie, tuż za szybą. Tylko własnemu refleksowi i szczęściu zawdzięcza życie.

Policja twierdzi, że tylko cudem nie doszło do tragedii.
- Gdyby wóz wjechał w grupę pieszych mogłoby dojść do masakry - nie dowierza podinspektor Marian Bigielmajer, szef szczecińskiej drogówki.

Fotoreportaż i szczegółowy opis szczecińskiego wypadku w papierowym wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński