COVID-19 w Zachodniopomorskiem. Coraz większa liczba zachorowań. Chorują nie tylko starsi, ale także dzieci. Będzie lockdown?

Minister zdrowia przyznaje, że jeszcze "w tym tygodniu, ewentualnie w przyszłym, będziemy mieli apogeum czwartej fali". A sytuację w kraju ocenił jako "niebezpieczną".

Ale "apogeum", o którym mówił minister może się utrzymywać dość długo. Powszechnie się mówi, że czwarta fala będzie miała wydłużony charakter. Czy wobec tego rząd wprowadzi w kraju lockdown, a przynajmniej w regionach najbardziej dotkniętych zakażeniami? Przedstawiciele Rady Medycznej przy premierze (jej zadaniem jest proponowanie najlepszych sposobów walki z SARS-CoV-2) tego nie wykluczają.

- Jeśli szczepienia będą szły tak opornie jak dziś. I dalej z egzekucją istniejących ograniczeń będzie tak kiepsko, od restrykcji nie uciekniemy - mówi prof. Andrzej Horban, szef RM.

W ocenie ekspertów, około 20 proc. powiatów w Polsce nadaje się już do wprowadzenia nowych obostrzeń. Ze statystyk wynika, że w "czerwonej" strefie znalazłyby się również miasta i powiaty z woj. zachodniopomorskiego. Szczecin, powiat białogardzki, policki, koszaliński i kołobrzeski miałyby zapewnione miejsce na tej liście.

Jak podało Ministerstwo Zdrowia, w czwartek odnotowano 28 128 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem (zmarło 497 osób chorujących na COVID-19). Jak wygląda sytuacja w poszczególnych województwach?

• mazowieckie (4886),
• śląskie (3444),
• małopolskie (2332),
• wielkopolskie (2309),
• dolnośląskie (2087),
• pomorskie (1769),
• łódzkie (1601),
• lubelskie (1580),
• kujawsko-pomorskie (1536),
• zachodniopomorskie (1333),
• podkarpackie (1229),
• warmińsko-mazurskie (971),
• opolskie (782),
• podlaskie (727),
• lubuskie (654),
• świętokrzyskie (654).

W naszym województwie codziennie odnotowuje się ponad tysiąc infekcji! Jak zapewniają wirusolodzy, chorują nie tylko osoby starsze. Również 30-40-latkowie, ale też nastolatkowie i dzieci - w szpitalu wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie hospitalizowanych jest obecnie sześcioro małych pacjentów. Dr Magda Wiśniewska, kierowniczka Szpitala Tymczasowego przy al. Powstańców Wielkopolskich przyznaje, że w dużej mierze chorują osoby niezaszczepione. Nie ukrywa, że jest zwolenniczką wprowadzenia obostrzeń dla osób, które się nie szczepią.

- I w jakiś sposób wyróżniania osób zaszczepionych. Na co dzień widzę skuteczność szczepień. Tak jak widzę również nieskuteczność uchylania się od szczepień.

Jak podała szefowa ST, obecnie 98 proc. pacjentów na oddziale respiratorowym i 82 proc. pacjentów na oddziale tlenowym, to osoby niezaszczepione.

Prof. Andrzej Horban również nie ma złudzeń: tam, gdzie się ludzie szczepią – tam nie umierają.

- Jesteśmy bardzo blisko ograniczeń dla osób niezaszczepionych - ocenił. - Nie będzie innego wyjścia.

Jednak Ministerstwo Zdrowia na razie nie potwierdza zamiaru wprowadzenia kolejnych obostrzeń w kraju i restrykcji dla niezaszczepionych. Zauważa, że mamy niemal 60 proc. populacji wyszczepionej i nasza odporność populacyjna jest "zupełnie inna niż rok temu".

Przede wszystkim nie ma problemu z łóżkami dla pacjentów z COVID-19 (np. w szczecińskim Szpitalu Tymczasowym w rezerwie jest jeszcze około 65 miejsc). Problem jest inny - brakuje personelu medycznego do opieki nad chorymi.