Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z Sediną zrobią radni? Kupcy dla Szczecina chcą powrotu pomnika

Marek Rudnicki [email protected]
Sedina: model pomnika
Sedina: model pomnika
Stowarzyszenie Kupcy dla Szczecina chce powrotu do tematu rekonstrukcji Fontanny Menzla na najbliższej radzie miasta.

Rok temu radni zrezygnowali z odbudowy pomnika mówiąc, że ważniejsze są pieniądze dla szkół.

Stowarzyszenie Kupcy dla Szczecina zebrało w ciągu tygodnia wymagane przepisami 3100 podpisów pod obywatelskim projektem uchwały. Ta ma zaś stanowić, że dla pomnika Sediny miejsce na placu Tobruckim zostanie raz na zawsze zarezerwowane.

- Naszą intencją jest przesądzenie lokalizacji i wyrażenie akceptacji przez radę miasta dla inicjatywy rekonstrukcji i odbudowy pomnika - mówi Patryk Jaskulski ze Stowarzyszenia.

Petycję z prośbą o wprowadzenie projektu pod obrady rady złożyli dziś na ręce przewodniczącego RM, Jana Stopyry.

- Mam szczególny stosunek do tego pomnika, bo stawiałem na pustym cokole kotwice, takie były czasy - ciepło przyjął kupców przewodniczący. - Na pewno będę was popierał i będę też głosował za uchwałą, ale - dodał żartobliwie - nie będę nic załatwiał.

Jan Stopyra ostudził jednak nadzieje Kupców, że projekt zostanie wniesiony już na najbliższą sesję 17 września. Musi najpierw trafić do prawników, a następnie do zaopiniowania na komisję kultury.

- Prawdopodobnie więc pojawi się ale dopiero na październikowej sesji - wyjaśnił.

Skąd pieniądze na pomnik, który ma kosztować około 3 mln zł? Stowarzyszenie chce je zebrać na różnych publicznych zbiórkach.

- Jest to realne, skoro podczas zbierania podpisów pod projektem uchwały wszyscy mieszkańcy byli za i tylko pytali nas, dlaczego to trwa tak długo - pewny jest, że tym razem powiedzie się, sekretarz Stowarzyszenia, Ryszard Staniak.

Trwa długo, bo Kupcy o powrót Sediny starają się już od 2004 r. W ubiegłym roku marszałek na rekonstrukcję pomnika i całego placu przeznaczył z Regionalnego Programu Operacyjnego około 2,8 mln zł. Radni jednak nie przyjęli pieniędzy stwierdzając, że kwota, którą miało dołożyć miasto, 450 tys. zł, powinna trafić na remonty szkół i przedszkoli. Nieoficjalnie mówiło się, że okoniem stanęli zarówno radni SLD, jak i PiS, czyli koalicjanci prezydenta Piotra Krzystka.

- Myślę, że bardzo poważnie podejdziemy do inicjatywy Stowarzyszenia już na najbliższym zebraniu już w czwartek - zapewnia Dawid Krystek, przewodniczący szczecińskiego SLD. - Mam nadzieję, że przychylimy się do wniosku.

A co z pieniędzmi, które dawał w roku ubiegłym marszałek?

- Skoro nie zostały wykorzystane, musiały wrócić do ogólnej puli - wyjaśnia Gabriela Wiatr, rzecznik prasowy marszałka. - Co nie znaczy, że Stowarzyszenie nie może ponownie o nie wystąpić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński