Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co to za zwyczaje?

Agnieszka Tarczykowska, 7 grudnia 2004 r.
Takie pytanie zadaje Pani Kazimiera z Wojcieszyna pod Nowogardem, która chciała kupić w nocy lek dla męża w jednej z dyżurujących aptek w mieście.

- Mąż choruje na serce, ma nadciśnienie i cukrzycę - opowiada kobieta. - W dzień był u lekarza, ale nie wykupił leków, bo zapomniał pieniędzy. Mieliśmy pojechać do Nowogardu następnego dnia, ale on już w nocy poczuł się źle. Postanowiłam przyjechać do dyżurującej apteki. Kiedy dowiedziałam się już, która ma taki dyżur, załamałam się pod drzwiami. Na kartce na szybie napisane jest, że dyżurujący przyjedzie, ale wcześniej trzeba po niego zadzwonić. Ja z kolei nie mam telefonu komórkowego. I koniec. Nie mam też w mieście żadnych bliskich znajomych, jest środek nocy, pusto na ulicy, wróciłam z kwitkiem do domu. Nie wiem co to za pomysły i zwyczaje panują w tym mieście. Niby taka cywilizacja, a do apteki bez telefonu w nocy nie ma szans się dostać.

Po aptekarza trzeba zadzwonić

Tylko jedna apteka Cefarm oferuje całodobową dostępność bezpośrednio do dyżurującego, bez konieczności dzwonienia, ale to wola kierownika. Aptekarze z Nowogardu twierdzą, że po godz. 22 są pod telefonem od lat. To pomysł gminy, a farmaceuci nie ukrywają, że dobry.

- Wszystkie apteki w Nowogardzie pełnią nocne dyżury, ale na telefon i trudno wyobrazić sobie, żeby było inaczej - tłumaczy Elżbieta Sawicka z apteki Jantar w Nowogardzie. - Prawo mówi, że tylko magister farmacji może taki nocny dyżur objąć. Wielu pracowników aptek, to technicy. Jeśli ja pracuję 12 godzin w ciągu dnia i mam dodatkowo być całą noc przez cały co piąty tydzień, bo tak wypadają dyżury, to raczej nie dam rady. Zresztą warunki lokalowe nie pozwalają na nocowanie w większości aptek. Nie mamy pryszniców i tapczanów w pomieszczeniach socjalnych, bo są one za małe. Uważam, że nie ma też takiej potrzeby, bo do godziny 22 klient kupi każdy potrzebny lek, a o tym, że dyżurny aptekarz jest na telefon w nocy, informowany jest przez lekarza. Kiedy tylko ktoś dzwoni do nas, zjawiamy się błyskawicznie. To prawda, że nie każdy ma telefon komórkowy, ale można przecież wstąpić do sklepu nocnego i za parę groszy przetelefonować.

Będzie nowa

Mieszkańcy gminy są innego zdania. Wydaje się jednak, że ten problem potrwa już niedługo, bo po nowym roku przy szpitalu ma powstać nowa apteka, pełniąca codziennie dyżury nocne z osobą stale w niej przebywającą.

- I to jest dobry pomysł, bo w końcu człowiek nie będzie biegał i szukał, która ma dyżur - mówi pani Kazimiera.

W Nowogardzie od dawna działa taka forma obsługi klientów w aptekach. Inaczej jest natomiast w Goleniowie. Tu we wszystkich pełniących dyżury aptekach są pracownicy przez całą noc, bo taki obowiązek nałożyła na aptekarzy gmina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński