Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się stanie z chlebem

Piotr Jasina [email protected]
Za żyto, pszenicę czy rzepak właściciele skupów zbóż płacą nawet o połowę mniej niż rok temu. Jednak w sklepach ceny pieczywa nie spadają.
Za żyto, pszenicę czy rzepak właściciele skupów zbóż płacą nawet o połowę mniej niż rok temu. Jednak w sklepach ceny pieczywa nie spadają. Andrzej Szkocki
Rolnicy pomstują na niskie ceny zbóż i zarzucają skupom zmowę cenową. Konsumenci po cichu liczą, że stanieje pieczywo i mięso. Co na to eksperci?

Danuta Lebioda, dyrektor biura Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej przyznaje, że ceny żyta, pszenicy czy rzepaku są skandalicznie niskie. Za tonę żyta konsumpcyjnego podkoszaliński Stoisław proponuje 370 zł, pszenicy - 640 zł i około 1400 zł za tonę rzepaku.

- To odpowiednio mniej o 50, 37 i 30 proc. niż przed rokiem! - stwierdza. - Nie sądzę, by wpływ na to miały plony ponieważ są podobne do ubiegłorocznych. Podejrzewamy zmowę cenową właścicieli skupów zbóż. Dodam, że obecnie oprócz Stoisławia i Elewaru około 50 pozostałych skupów w kraju znajduje się w rękach obcego kapitału. Sprawę zmowy na nasz wniosek bada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jan Kozak, prezes Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych przyznaje, że nastroje rolników są dramatyczne.

- Obecne ceny ich dobijają - twierdzi. - Pobrali kredyty, pokupowali sprzęt, zainwestowali w uprawy i środki ochrony roślin. Ceny oferowane przez skupy nie pokrywają kosztów upraw. A skąd mają wziąć pieniądze na spłatę rat kredytów?

Jeśli taniej...

Konsumenci po cichu liczą, że w związku z niskimi cenami zbóż, potanieje mąka, pieczywo, makarony. Oczekują też tańszego mięsa, skoro pasze też potanieją. Mają nadzieję, że pod koniec roku na żywność wydadzą mniej niż obecnie. Roman Kompiński z piekarni Asprod w Kliniskach jest umiarkowanym optymistą.

- Mąka stanowi około 27 proc. kosztów wytworzenia pieczywa - zauważa. - Bardzo istotnym czynnikiem cenotwórczym jest prąd, paliwo, cena gazu. Proszę też pamiętać, że nasza branża od kilku lat jest w dołku. W ciągu trzech lat upadło 10 piekarń, które ja znałem, a nie są to wszystkie. Dyskonty wywierają na nas ogromną presję cenową, a trzeba zacząć inwestować w urządzenia. Jeśli będą więc korekty cen pieczywa, to naprawdę kosmetyczne.

Przedsiębiorca pociesza niską inflację. Nie powinniśmy więc obawiać się podwyżek.
Dyrektor Danuta Lebioda kreśli czarniejszy scenariusz.

- Nie przypominam sobie sytuacji, by po obniżkach cen zbóż w skupach potaniała mąka, pieczywo itd. - stwierdza. - Wręcz odwrotnie, a mówię to z doświadczenia. Za kilka miesięcy, po cichu ceny wzrosną, bo podrożeje energia, benzyna itd.

O tańszym mięsie też każe zapomnieć.

- Tańsze pasze? - pyta retorycznie. - Za tonę śruty rzepakowej, czyli odpadu płacimy obecnie około 1150 zł. Stanowczo za dużo. Powinna być połowę tańsza. Pasze z żyta, pszenicy też są zbyt drogie. Pamiętajmy też, że nasz rynek cierpi na deficyt bydła, co też wpływa na cenę wołowiny.

...to niewiele

Przyglądając się cenom pieczywa, mięsa wołowego, drobiu czy mąki teraz i przed rokiem możemy stwierdzić jedno - są nieznacznie wyższe. Czyli nie odzwierciedlają obecnych cen zbóż. Ale Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przewiduje, że na przełomie roku żywność nieznacznie stanieje. Podobnie uważa Witold Choiński ze Związku Polskie Mięso. Podaje nawet, że o 3-5 proc. Ale konsumenci jego zdaniem tego nie odczują. Zarobią w pierwszym rzucie handlowcy, którzy kupią taniej, a ceny produktów utrzymają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński