Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedobry czas

KATARZYNA BOREK RENATA WCISŁO
Mieszkańcy oceniają 12 miesięcy powiatu wschowskiego przez pryzmat szpitala. A w lecznicy nie dzieje się dobrze.

Powiat wschowski rodził się w bólach: były blokady i protesty. Na pierwsze urodziny nie będzie hucznej imprezy, bo mieszkańcy znów walczą. Tym razem o szpital. Mówią, że jeśli starostwo go nie uratuje, to straci rację bytu.
- Mamy powiat, możemy nie mieć szpitala. I znów Wschowa walcząca - ocenia zaangażowana w sprawy lokalne Stanisława Kołodyńska.

Niedobry czas

- Nie czas na świętowanie pierwszych urodzin, ale na refleksję, co można zrobić lepiej - mówi starosta wschowski Marek Kozaczek. Myśli m.in. właśnie o szpitalu.
Powiat wschowski pojawił się na mapie, gdy inne działały już od trzech lat. Według starosty, prawo nie przewidziało powstania dodatkowych powiatów, dlatego szpital we Wschowie nadal oficjalnie podlega pod Nową Sól. I nie ma prawnej możliwości przejęcia placówki.
- To jest możliwe - uważa starosta nowosolski Tadeusz Gabryelczyk. - Ale brakuje chęci. Szpital z długami to nieciekawy prezent.
Starosta wschowski upiera się, że nie może przejąć szpitala. Podkreśla swoją pomoc dla lecznicy - 1,2 mln zł na inwestycję, bez których nie byłoby kontraktu z kasą chorych; 50 tys. na niezbędne leki. Ale to kropla w morzu długów, które rosły przez trzy lata. Szpitalowi pomogła również gmina Wschowa, jedna z trzech tworzących powiat. Sława i Szlichtyngowa powiedziały "nie".
- W powiecie powinna panować zasada solidaryzmu. Dług podzielony na trzy gminy staje się niewielki - uważa M. Kozaczek.
Pieniądze Wschowy niewiele pomogły jednak szpitalowi. By go postawić na nogi, trzeba by milionów.
- Dla nas 500 tys. zł to już dużo. Gdy powstawał powiat, uzgodniliśmy zresztą, że Szlichtyngowa nie będzie dokładać do bieżącej działalności placówki - przypomina burmistrz tej gminy Marek Ast.

Dyktat siły

Sprawa pomocy dla szpitala to dla Szlichtyngowej kolejny dowód niedotrzymywania przez starostwo obietnic. Podczas walki o powiat ustalono, że tej gminie przypadnie stanowisko przewodniczącego rady powiatu. Tak się nie stało, co do dziś boli mieszkańców Szlichtyngowej.
- Miał być układ partnerski, zrobił się dyktat silniejszego starostwa. A Wschowy nie stać nawet na przyznanie, że było jakieś porozumienie - mówi rozgoryczony M. Ast.
Jak żyć z partnerem lekceważącym zasadę, że umów należy dotrzymywać?
- Mieliśmy propozycje tworzenia powiatu z Głogowem, Nową Solą. Obecnego układu chciała głównie Wschowa. My się nie sprzeciwiliśmy. Teraz mamy niewiele do powiedzenia w powiecie. Jesteśmy słabszą stroną - odpowiada nie wprost M. Ast. - Nie ma płaszczyzny wspólnego działania. Jedynie wynikające z urzędowych rozporządzeń.
- Płaszczyzną działania jest rada powiatu. Szlichtyngowa ma stanowisko wiceprzewodniczącego rady i swojego człowieka w zarządzie. Równowaga jest zachowana - tłumaczy starosta. Trudno rozmawia mu się z M. Astem po wyborach. Sprawiły one jednak, że łatwiej za to porozumieć się ze Wschową. Za dawnego burmistrza bywało różnie.

Szpital nie wszystko

Starosta ocenia 12 miesięcy działania powiatu na szkolną czwórkę: - Na wyżej bym się nie odważył, trzeba liczyć moment startu. Państwo dokładało do tworzenia struktur innych powiatów. Nasz narodził się trzy lata później i nic nie dostał.
Udało się jednak własnymi środkami zorganizować urząd z pięcioma wydziałami, sformować ekipę pracowników. Zbudować: centrum pomocy rodzinie, urząd pracy, straż pożarną, policję. To kolejna pozytywna rola powiatu. Dzięki urzędom ożył handel, przybyło miejsc pracy i uprościło się życie mieszkańców. W 2003 r. powstanie jeszcze urząd skarbowy, w 2004 r. - prokuratura i sąd z wydziałem ksiąg wieczystych. Potem może weterynaria i sanepid.
- Wschowa już jest dostrzegana na mapie powiatów. I to nie przez pryzmat Nowej Soli - podsumowuje mijający rok starosta.
Burmistrz Ast wystawia powiatowi dwa z plusem. Plus to kredyt na przyszłość. Oby lepszą, bo dotąd niewiele zmieniło się w Szlichtyngowej. Tej gminie najbardziej zależy na lepszych drogach. We wsi Kowalewo powstał chodnik.
- Powiat będziemy oceniać głównie przez działalność szpitala - ostrzega M. Ast. - To będzie sprawdzian. Choć to słaby powiat z niewielkim potencjałem trzech gmin, to jednak widzę sens jego istnienia.
Burmistrz Sławy Cezary Sadrakuła powiat ocenia dyplomatycznie: - Mały, zgrabny. Na początku może nie było dobrze, ale teraz lepiej pracuje nam się ze starostwem. Pozostaje tylko kwestia uregulowań w służbie zdrowia, ale tę sprawę powinien załatwić rząd.
Optymistycznie o powiecie wypowiada się też burmistrz Wschowy Krzysztof Grabka. Uważa, że nie było łatwo, ale powiat poradził sobie. I tylko jedna rzecz kładzie się na nim cieniem. Szpital.
Starosta denerwuje się, kiedy ludzie oceniają jego pracę widząc jedynie kłopoty szpitala: - Na nim powiat przecież się nie kończy! Tyle robimy dobrego w oświacie i innych dziedzinach. Jesteśmy zagłębiem mięsnym i turystycznym. Niczym nie odbiegamy od przeciętnej powiatowej.
Pierwszego stycznia wzniesie toast za swój powiat!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska