Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co Bóg złączył... da się unieważnić

Magdalena Olechnowicz
www.sxc.hu
Coraz więcej Polaków występuje o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego. Procedura jest skomplikowana, a sądy biskupie skostniałe. Ale sprawa nie jest beznadziejna.

W kościele katolickim rozwodów nie ma. Małżeństwa nie można też unieważnić. Można jedynie uzyskać orzeczenie nieważności małżeństwa. Kiedy? Są trzy grupy powodów: 12 przeszkód, wady zgody małżeńskiej i niezachowanie formy kanonicznej.

- Najczęściej spotykaną grupą w sądach kościelnych są wady zgody małżeńskiej - mówi doktor prawa kanonicznego Justyna Napruszewska. - To sytuacje, które sprawiają, że mimo wypowiedzenia przysięgi małżeństwo nie zaistniało. Oprócz słów przysięgi musi bowiem być zgoda wewnętrzna. Nie wystarczy mówić, trzeba tak myśleć.

Jednak gdy związek zaczyna się psuć i para chce się rozstać, nie wystarczy powiedzieć, że gdy przysięgali, to tak nie myśleli.

- Trzeba to udowodnić przed sądem kościelnym. Przekonać sędziów - mówi dr Napruszewska.- Tymczasem często ludzie, którzy idą do sądu, są nieprzygotowani. Nie potrafią lub nie mają możliwości czegoś udowodnić i wiele spraw wciąż jest rozstrzyganych dla nich niepomyślnie.

Zdrada, a nawet nadpobudliwość

Katarzyna złożyła pozew o rozwód cywilny kilka miesięcy po ślubie. Mąż ją zdradzał, także przed ślubem. Potwierdzili to znajomi, sama dotarła do SMS-ów i e-maili. Dostała rozwód. Poznała kogoś innego i znów chce wyjść za mąż. Zależy jej jednak na ślubie kościelnym. Dlatego zdecydowała się wystąpić o orzeczenie nieważności małżeństwa.

- Aby zawrzeć małżeństwo, trzeba wierzyć w jego nierozerwalność i w wierność. Mężczyzna ją wykluczył; składając obietnicę, zakładał, że będzie utrzymywał stosunki z inną kobietą. Możemy więc założyć, że była to częściowa symulacja, czyli powód, aby stwierdzić nieważność związku sakramentalnego. Jeśli mężczyzna potwierdzi to w sądzie kościelnym, sprawa będzie prosta - ocenia dr Justyna Napruszewska. - Ale ludzie często robią sobie na złość, a wtedy udowodnienie tezy musi się opierać np. na zeznaniach świadków. Przy czym jeśli zdrada zaistniała tylko po ślubie, to nie ma szans na orzeczenie nieważności.

Ewa odeszła od alkoholika. Rozwód dostała szybko, teraz stara się o orzeczenie nieważności małżeństwa.

- Większość pytań podczas procesu dotyczy okresu przedmałżeńskiego. Jeśli mężczyzna już przed ślubem pił, przebywał w złym środowisku, wdawał się w bójki, można mu udowodnić niezdolność do zawarcia małżeństwa - mówi pani Justyna. - Jeśli ktoś potwierdzi, że już wtedy widział siniaki, był świadkiem jakichś awantur, to ułatwi sprawę. Jeżeli jednak alkoholizm zaczął się parę lat po ślubie, będzie problem, żeby udowodnić, że mężczyzna w chwili zawarcia małżeństwa nie był do niego zdolny.

Małgorzata rozstała się z narkomanem. Wiedziała przed ślubem, że brał, ale zapewniał, że zerwał z nałogiem. Zaszła w ciążę i zdecydowała się na ślub. Ale kilka miesięcy potem okazało się, że mąż wciąż jest uzależniony. Wracał do domu coraz później, później znikał na całe tygodnie. Wszystkie pieniądze przeznaczał na narkotyki.

- Są tu podstawy, aby stwierdzić, że on ją oszukał. Obiecywał przed ślubem, że skończył z narkotykami, tymczasem znów zaczął brać. Poza tym w ogóle chroniczna narkomania, jak alkoholizm, jeśli istniały przed ślubem, mogą być powodem orzeczenia nieważności - komentuje Justyna Napruszewska.

Helenę mąż wciąż okłamywał, że ma bardzo dobrą pracę, lecz pieniądze pochodziły z kolejnych kredytów. Prawdę odkryła po trzech latach.

- To nie było często spotykane oszukiwanie drugiej osoby, ale mitomania. A to już zaburzenie natury psychicznej. To kłamstwa chroniczne. Osoba, która kłamie, tak się wkręca, że sama zaczyna wierzyć w to, co mówi - wyjaśnia nasza ekspertka.

Marta odkryła, że jej mąż ma schizofrenię paranoidalną. Okazało się, że wszyscy o tym wiedzieli jeszcze przed ślubem. Teściowie usprawiedliwiali się, mówiąc, że syn był już wyleczony, brał leki i myśleli, że jak sobie ułoży życie, to będzie wszystko dobrze. Ale nie było dobrze. W tym przypadku również jest to przyczyna natury psychicznej i do tego zatajenie prawdy.

Anna pochodzi z małej wioski, Rafała znała od dziecka. Nigdy nie myślała o ślubie, ale doszło do zbliżenia między nimi i Anna zaszła w ciążę. Rodzina zaczęła nalegać, że ślub musi być, bo matka samotnie wychowująca dziecko źle będzie na wsi widziana. Ludzie będą gadać. Anna poddała się. Dla świętego spokoju. Niestety nie układało się. Rozwiedli się. Ona chce sobie ułożyć życie z kimś innym. Marzy się jej jednak ślub w kościele.

- To będzie trudna sprawa, bo trudno udowodnić przymus i symulację, ale można spróbować. Ważne będą tu zeznania stron i świadków - mówi dr Justyna Napruszewska.

Zdarzają się też ludzie, którzy związali się z osobami z zaburzeniami seksualnymi.

- Zwykle jest to oziębłość albo nadpobudliwość. Miałam taką sytuację, że kobieta wymagała od męża, aby ten współżył z nią pięć razy dziennie. To była nimfomania - opowiada nasza rozmówczyni. - Po pięciu latach mężczyzna miał dosyć. Kiedy jej o tym powiedział, ona zaczęła chodzić po sąsiadach. Było jej obojętnie, z kim. Udało się uzyskać orzeczenie o nieważności małżeństwa.

Robert znał przyjaciółkę żony, ale nigdy nie pomyślałby, że łączą je kontakty seksualne. Aż pewnego dnia zastał kobiety na akcie miłosnym. Żona wyznała, że już przed ślubem współżyła z przyjaciółką, a za niego wyszła, bo chciała mieć dziecko. Nalegali też rodzice, bo łudzili się, że gdy wyjdzie za mężczyznę, to będzie "normalna" i ludzie gadać nie będą. Niestety, orientacja była silniejsza.

- Ona potwierdziła w sądzie, że od zawsze była lesbijką i że wyszła za mąż, bo chciała mieć dziecko. Wiedzieli też o tym jej rodzice. Sprawa w sądzie była prosta. Pomogły zeznania świadków - mówi pani Justyna.

Procedura

Prawo wniesienia sprawy do sądu kościelnego przysługuje każdemu małżonkowi, nawet jeśli druga strona się sprzeciwia. Przy czym sądy kościelne są za tym, aby już wcześniej przeprowadzić rozwód cywilny.

- Trzeba złożyć skargę powodową. Ona musi być zasadna i poprawnie napisana, bo od niej w dużej mierze zależy, czy i jak będzie toczył się proces. Już w skardze musimy napisać, jakie dowody chcemy wykorzystać i kogo powołać na świadka - doradza Justyna Napruszewska.

Zeznania stron i świadków spisuje się. Następnie, mając zebrany materiał, sąd rozstrzyga, czy małżeństwo zostało zawarte nieważnie czy też nieważności nie stwierdzono.

Proces kościelny trwa zwykle od roku do trzech lat i zawsze toczy się w dwóch instancjach (po sądzie diecezjalnym sprawa trafia zazwyczaj do sądu metropolitalnego).

Ceny

Koszty sądowe wahają się między 600 a 1000 zł za instancję. Osoby w trudnej sytuacji materialnej mogą się starać o obniżenie, umorzenie lub rozłożenie opłat na raty.

Dlaczego ludzie starają się o orzeczenie nieważności małżeństwa?
- Osoba po rozwodzie cywilnym nie może w pełni uczestniczyć w życiu Kościoła. Nie może przyjmować komunii świętej, być chrzestnym ani ponownie stanąć przed ołtarzem - wyjaśnia

Kiedy małżeństwo można uznać za nieważne

Gdy zaistniała co najmniej jedna z 12 przeszkód małżeńskich, np. wiek poniżej 18 lat, sakramentalny związek małżeński z inną osobą, niezdolność fizyczna do współżycia czy uprowadzenie kobiety przez mężczyznę.

Gdy występują wady zgody małżeńskiej, np. choroba psychiczna lub inna poważna anomalia psychiczna, małżeństwo zawarte na skutek podstępu, pod przymusem czy pod wpływem
ciężkiej bojaźni z zewnątrz.

Gdy nie zachowano formy kanonicznej, np. gdy brakuje jednoczesnego wyrażenia zgody małżeńskiej, świadka czy kapłana lub nie zachowano stosownej formy liturgicznej.

Gdzie się zwrócić

Sąd Biskupi Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej w Koszalinie, pracownicy udzielają bezpłatnych porad prawnych, telefon: (94) 343 87 31.

Sąd Biskupi Diecezji Pelplińskiej w Pelplinie, telefon: (58) 536 12 21.

Sąd Metropolitalny Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej w Szczecinie, telefon: (91) 422 65 23.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński