Ulica Okulickiego dzieli się na dwie części - tę z równym, nowym asfaltem, od zbiegu z ulicą Ku Słońcu aż do ulicy Anhellego. Widać równą nawierzchnię. Potem jest już gorzej. Kierowcy pamiętają, że od ubiegłego roku trwały tu prace. Zakładano kanalizację. I dobrze. Tyle że potem nic się nie działo. Dziury, wystające studzienki, auta mijające się wahadłowo.
- Przecież to niebezpieczne, może dojść do wypadku - denerwują się kierowcy. - Jak długo jeszcze taki stan będzie trwać?
Właściciel aut nie poprzestawali na narzekaniach, dzwonili do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. Nawierzchnia miała być naprawiona po zimie. - Zima się skończyła, a tu nic się nie dzieje - mówi pan Jan (nazwisko do wiad. red.).
Mamy dobrą wiadomość - właśnie trwa naprawa ulicy.
Pan Leszek ma inny problem. Mieszka przy Okulickiego ponad dwadzieścia lat. Deszcze zalewają mu piwnicę domu. - Zarówno ja, jak i moi sąsiedzi, kupiliśmy pompy, które usuwają wodę z piwnicy - opowiada pan Leszek. - Płacimy zwiększone rachunki za prąd, bo pompy są elektryczne, ale co mamy robić? Winna jest zła melioracja, założona jeszcze w czasach przedwojennych.
Pan Leszek jest przekonany, że to dlatego na tym terenie grasują szczury. - Miasto powinno likwidować te plagi - dodaje. - Tymczasem w sanepidzie usłyszałem, że mogą przeprowadzić deratyzację, ale na mój koszt. A czy to moje szczury? Płacę miastu podatki. To wystarczy. Zgłaszałem ten problem w radzie osiedla, ale nikt nie jest w stanie pomóc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
