Stanowcze „nie”, dla planowanej budowy fermy norek w Samlinie i Wołowcu wyrazili podczas sesji golczewscy radni.
- Uchwała ma zobligować burmistrza do rozpoczęcia procedury sporządzania miejscowego planu zagospodarowania. Wyrażamy się jasno, chcemy zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Wyrażamy swoją wolę oraz wolę mieszkańców. Mamy tereny agroturystyczne, jezioro Imno, ścieżki spacerowe. Postawienie ferm spowoduje degradację środowiska - grzmiał Roman Dorniak, przewodniczący Rady Miasta Golczewo.
Na sali nie było burmistrza Andrzeja Danieluka. Byli za to obecni mieszkańcy oraz osoby zainteresowane. Nie kryli oni zadowolenia z przebiegu obrad. Podjęta jednogłośnie uchwała ma zobligować burmistrza do rozpoczęcia prac nad wprowadzeniem zakazu prowadzenia działalności rolniczej związanej z hodowlą, ubojem i przetwórstwem zwierząt futerkowych na działkach w Samlinie, Mechowie i Wo-łowcu. To właśnie w tych miejscowościach miały powstać planowane fermy norek.
Czytaj dalej:
Zobacz też: Mieszkańcy nie chcą fermy norek obok wsi
- W czerwcu dotarła do mnie i większości radnych zaskakująca wiadomość, która wzbudziła nasz niepokój - zapewnił przewodniczący Dorniak. - Dotyczyła ona planowanych inwestycji związanych z hodowlą norek w obrębie Samlina oraz Wołowca i Mechowa. Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, sprawa była już na etapie wydania opinii o warunkach zabudowy. Mając tę wiedzę oraz dobro Golczewa na uwadze, ochronę fauny i flory, która uległaby degradacji, postanowiliśmy podjąć uchwałę intencyjną, która wskaże burmistrzowi kierunek działań. Wyraziliśmy swój sprzeciw wobec hodowli zwierząt futerkowych. Ze względu na to, że ze strony burmistrza nie wyszła żadna inicjatywa, wystąpiliśmy krok przed szereg i sami postanowiliśmy się tym zająć. Próbowano nas przekonać, że te inwestycje są dochodowe, czyste i ekologiczne. Skoro tak, to dlaczego chcą nas uszczęśliwiać? Dlaczego nie chcą robić tego w swoich rejonach? Obiecywano nam dofinansowanie imprez, place zabaw. To przypomina czasy, kiedy za garść paciorków mamiło się tubylców. Jest tu też aspekt braku etyki i humanitarnego podejścia do zwierząt. Chce się je poświęcić, aby zaspokoić próżność osób, które chcą chodzić w futrach.
W ocenie obecnego na sali radcy prawnego uchwała spowoduje zablokowanie dalszej możliwości kontynuowania inwestycji. Obecny na sali zastępca burmistrza stwierdził, że gmina nie wyda inwestorowi decyzji potrzebnych do rozpoczęcia budowy.
Zobacz też: Mieszkańcy nie chcą fermy norek obok wsi
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?