Najbardziej zagrożony i najwięcej do stracenia ma oczywiście bramkarz Krzysztof Pilarz.
Przyjście Słowaka Borisa Peskovicia sprawiło, że trener Bohumil Panik ma do dyspozycji dwóch równorzędnych bramkarzy.
- Kto wygra tę rywalizację? Nie mam pojęcia - mówi Zbigniew Długosz, szkoleniowiec bramkarzy. - Sprawa się wyjaśni po zgrupowaniu w Brazylii. Teraz jest za wcześnie na jakiekolwiek wnioski.
- Bardzo możliwe, że decyzję podejmę tuż przed pierwszym meczem ligowym - mówi z kolei Bohumil Panik.
Pilarz, który był numerem 1 w rundzie jesiennej wielokrotnie podkreślał, że rywalizacji się nie boi. Bramkarz niejednokrotnie udowadniał, że odporność psychiczna to jego dobra strona.
Ten niepokój zapewne może zacząć się udzielać prawemu obrońcy - Krzysztofowi Michalskiemu. Popularny "Kepel" ma za sobą niewesołe wspomnienia, z Lecha Poznań. Przegrał tam rywalizację na prawej flance w czasie, gdy trenerem był... Bohumil Panik.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?