- Wierzę, że dla Ciebie się otworzyło wejście do pełni życia w Bogu - czytał w imieniu chorego abp Zygmunta Kamińskiego obecny metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.
Metropolita gnieźnieński, abp Henryk Muszyński w homilii podkreślał przymioty zmarłego: otwartość, pogodę ducha, serdeczność przepełnioną miłością do ludzi, którą zjednywał sobie wielu przyjaciół. Mówił także o o zasługach abp Mariana Przykuckiego w budowaniu pojednania między Polakami a Niemcami w regionie pogranicza.
Arcybiskup był też człowiekiem niezwykłej skromności, która przebija z testamentu który po sobie zostawił.
"Z największa czcią i pokorą przekazuję moje ziemskie życie w ręce Stwórcy z nadzieją, że Chrystus, który jest "Światłością ludzi", oświeci mi drogę do wieczności, do domu Ojca. Moje życie, moje kapłaństwo i biskupstwo zostało mi przekazane przez Bożą Opatrzność bez moich zasług, lecz z Miłosierdzia Bożego. Dlatego odejście moje z tego świata, jest wielkim aktem wdzięczności wobec Bożej Opatrzności i wobec mej Niebieskiej Opiekunki, Najśw. Maryi Panny" - pisał w przywołanym testamencie przeczuwając kres ziemskiego życia.
Arcybiskup Marian Przykucki zmarł 16 października. Ciało zmarłego pierwszego metropolity szczecińsko-kamieńskiego złożono w kaplicy św. Ottona. Będzie tu do chwili przygotowania krypty biskupów szczecińsko-kamieńskich w bazylice katedralnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?