Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłop z kredką

Sławomir Włodarczyk, 25 marca 2006 r.
Każdemu gospodarzowi, który ubiega się o unijne dopłaty obszarowe, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wysyła zdjęcie okolicy wykonane z kosmosu. Chłop ma wytężyć wzrok, rozpoznać na fotografii teren i kredką zaznaczyć swoje pola i łąki.

Mapki wprawiły rolników w osłupienie. - Jaja sobie z nas robią - piekli się jeden z mieszkańców Zajezierza.

Urzędnicy nie pozostawiają złudzeń, tak być musi. - To wymóg Unii. A ponadto musimy wreszcie zrobić porządek z pomiarami gospodarstw. Za dużo jest pomyłek. Źle wypełniony wniosek, czy błędnie opomiarowane hektary, to kłopot nie tylko dla nas, ale i dla gospodarza - tłumaczą w szczecińskim biurze ARiMR. - Pola i łąki na zdjęciach są zmierzone, a na mapkach wytyczone granice. Rolnik ma obrysować swoje hektary i zaznaczyć na zdjęciach poszczególne rodzaje upraw. A ponadto, mapki są porządnie zrobione, kolorowe i nie powinny być źle przyjęte przez rolników. Czynność jest nad wyraz prosta i nie stanowi żadnego problemu.

Ta "prosta czynność" dotyczy około 31 tysięcy gospodarstw na Pomorzu Zachodnim. Według szacunków agencji, tylu rolników powinno w tym roku złożyć wnioski o dopłaty obszarowe.

Mapki satelitarne i lotnicze to nowość, ale bez ich wypełnienia nie ma szans na pieniądze. Fotografie w najbliższych dniach otrzymają wszyscy gospodarze, którzy korzystali już z dopłat. Wyjątek dotyczy gospodarzy, którzy do tej pory nie korzystali z dopłat. Ich obowiązują stare zasady składania wniosków. Ale już w przyszłym roku będą musieli odnaleźć swoje dobra na satelitarnej mapie okolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński