Wszystko przez ustawę o ochronie zabytków. Szczęśliwy znalazca monet jest bowiem zgodnie z ustawą przestępcą, bo znalazł je bez wcześniejszego pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków. Za to, że oddał monety, a nie zatrzymał ich po cichu dla siebie, nie może liczyć nawet na słowo podziękowania.
Na chińskie monety mieszkaniec Świnoujścia natknął się zupełnie przypadkiem. Na Warszowie, dzielnicy Świnoujścia położonej na wyspie Wolin, szukał pozostałości po I i II wojnie światowej. Chodził więc z wykrywaczem metalu w pobliżu nadbrzeżnej baterii Strand i Fortu Gerharda, leżących tuż przy brzegu Świny.
Mężczyzna przekazał monety świnoujskiemu Towarzystwu Naukowemu im. Karola Estreichera.
Towarzystwo przekazało monety wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków. Ten ma je wkrótce przekazać z kolei Muzeum Narodowemu w Szczecinie, aby dokładnie zbadało znalezisko.
Nie wiadomo jednak, co będzie ze szczęśliwym znalazcą monet.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?