Chemik pobił przez ostatnie lata tyle rekordów w Lidze Siatkówki Kobiet, że trudno jest je zapisać drobnym drukiem na kartce papieru. W Łodzi zamierzał wygrać najszybszy półfinał w historii. Do pierwszego spotkania z Grotem Budowlanymi doszło w niedzielę w Policach. Wygrał je 3:1 Chemik, a że harmonogram wydarzeń w Atlas Arenie jest napięty jak rozkład lotów na Okęciu, do drugiego zderzenia doszło już we wtorek.
Gospodynie rewanżu przekreśliły ambitny plan. Powiedziały Chemikowi: "nie tak szybko". W ważnych momentach Budowlane przyspieszały i punktowały seriami. Pierwszego seta wygrały 25:23, choć przed jego decydującą fazą było 14:20. Następny przestój policzanek był od stanu 3:0 do 3:8 w drugiej rundzie. Gospodynie zdobyły przewagę potrzebną do wygrania partii, a zakończyła się ona wynikiem 25:17.
Chemik ponownie ustępował rywalkom w takich elementach jak przyjęcie i blok. Dużo problemów sprawiała mu Agnieszka Kąkolewska, a kiedy do ofensywy włączyła się dodatkowo Kaja Grobelna, Grot Budowlani przypieczętowali wyższość wynikami 25:22 w trzecim secie i 3:0 w całym spotkaniu.
W tej sytuacji w półfinale potrzebny będzie trzeci mecz. Do decydującego o awansie pojedynku dojdzie w weekend w Policach.
Grot Budowlani Łódź - Chemik Police 3:0 (25:23, 25:17, 25:22)
Chemik: Mirković, Mędrzyk, Busa, Gajgał-Anioł, Veljković, Smarzek, Krzos (l.) oraz Bełcik, Bednarek-Kasza, Simeonowa, Tomsia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?