Do drugiego meczu z Grotem Budowlanymi Łódź dojdzie we wtorek w centralnej Polsce. W tym roku do finału awansuje drużyna, która wygra dwa pojedynki. Jeżeli faktycznie najtrudniejszy jest pierwszy krok, to w przypadku Chemika Police ograniczył się do pierwszego seta. Wygrały go łodzianki, ale następnie podrażniony mistrz Polski odwrócił wynik 0:1 na 3:1.
Aż 26 punktów dla Chemika zdobyła Malwina Smarzek. To oczywiste, że atakująca dostała po błyskotliwym występie nagrodę MVP. Smarzek zrobiła użytek z 48 procent wystaw, wykonała aż 17 zagrywek i trzy razy zablokowała rywalkę. Waleczna siatkarka była prześladowczynią Budowlanych i brała na siebie odpowiedzialność za grę za każdym razem, kiedy spotkanie wydawało się układać po myśli przyjezdnych.
W trzecim secie Chemik zgubił lwią część przewagi, ale obronił się przed atakiem posiadacza Pucharu Polski. W czwartej partii policzanki musiały odrobić kilka punktów straty. W newralgicznych momentach poza popisami Smarzek ważne były serie zagrywek Bianki Busy i niezłe wejścia z kwadratu rezerwowych Bereniki Tomsi oraz Straszimiry Simeonowej.
Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 3:1 (16:25, 25:14, 25:20, 25:19)
Chemik: Mirković, Mędrzyk, Busa, Gajgał-Anioł, Veljković, Smarzek, Krzos (l.) oraz Bełcik, Simeonowa, Bednarek-Kasza, Tomsia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?