Sensacja? Nie, można było spodziewać się zaciętego spotkania. Legionovia spokojnie buduje swój skład, rozwija się i już w letnich sparingach potrafiła grać wyrównane mecze z Chemikiem. Tak, to były gierki towarzyskie, policzanki nie grały w najsilniejszym składzie, ale mimo wszystko dało się zauważyć, że w 1. kolejce sezonu będzie zacięty mecz.
I taki był w pierwszym secie, wygranym przez Legionovię na przewagi. Chemik się szybko podniósł, wygrał pewnie dwie kolejne partie, ale nie postawił kropki nad „i”. Legionowianki doprowadziły do tie-breaka, a w nim były odrobinę lepsze. Bez wątpienia był to ich najlepszy mecz w ostatnich latach. Chemik nie musiał być w tak wysokiej dyspozycji, a pewnym usprawiedliwieniem jest to, że nasz zespół miał ponad tygodniową przerwę w treningach (przez koronawirusa), a powrócił do zajęć w ostatni poniedziałek. Zabrakło czasu na odbudowę formy.
- Nie mamy żadnych wymówek ani powodów, aby grać w taki sposób. Nawet jeśli chcieliśmy grać dobrze, jako indywidualności. Przypomnimy sobie, że kibice Chemika kochają pracę zespołową i siatkarki walczące za drużynę na parkiecie – skwitował porażkę Ferhat Akbas, trener Chemika.
Najwięcej punktów dla Chemika zdobyła Jovana Brakocević-Canzian (31), ale tylko dwa mniej uzyskała przyjmująca Legionovii Oliwia Różański i to ona zgarnęła statuetkę MVP meczu.
27 września Chemik zagra na swoim parkiecie z Radomką Radom.
DPD Legionovia Legionowo – Grupa Azoty Chemik Police 3:2
Sety: 26:24, 19:25, 19:25, 25:22, 17:15
Chemik: Brakocević-Canzian, Wasilewska, Kąkolewska, Łukasi, Grajber, Kowalewska - Maj-Erwardt (libero) oraz Salas, Bałdyga, Żurawska.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?